Mały Powstaniec na kijach bejsbolowych to przestępstwo. Grzywna dla producenta

Łukasz P. nie zjawił się na czwartkowej rozprawie, ale mimo to Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum wydał wyrok w jego sprawie. – Dowody nie pozostawiały wątpliwości – komentuje Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Mężczyzna został uznany za winnego pogwałcenia praw autorskich rzeźbiarza Jerzego Jarnuszkiewicza, twórcy Małego Powstańca. Ponieważ jest to przestępstwo, śledztwo w tej sprawie prowadziła szczecińska prokuratura. Wyrok nie jest prawomocny – P. może się odwołać.

Pod koniec ubiegłego roku sąd uznał mężczyznę za winnego popełnienia wykroczenia – zarzucono mu publiczne znieważenie znaku Polski Walczącej przez naniesienie go na pałki imitujące kije bejsbolowe. Wtedy orzeczono wobec niego tysiąc złotych grzywny oraz przepadek kijów.

- Choć w obu przypadkach zastosowano różne przepisy ustawy, to można powiedzieć, że sprawdza się do jednego. Patriotyzm nie polega na tym, by takie symbole zamieszczać na byle czym i byle gdzie – tłumaczy Tomala.

- Każdy, kto ma stosunek właściwy do tego, czym jest ojczyzna, czym jest tradycja, będzie wiedział, że takie symbole, jak znak Polski Walczącej czy wizerunek Małego Powstańca, powinny być otaczane czcią i szacunkiem – dodaje rzecznik.

18 sierpnia 2016 roku policjanci zabezpieczyli u przedsiębiorcy m.in. kij bejsbolowy i laptop. Śledczy ustalili, że zajmował się produkcją kijów bejsbolowych opatrzonych wizerunkiem chronionego znaku Polski Walczącej oraz wizerunkiem Małego Powstańca. Właścicielowi firmy sprzedającej kije bejsbolowe za naruszenie praw autorskich groziło nawet do pięciu lat więzienia.

Wcześniej media informowały o tym, że jedna z prywatnych szczecińskich firm wypuściła na rynek kije bejsbolowe z kolorowymi nadrukami - m.in. szarżującej husarii, pomnikiem "Małego Powstańca", znakiem Polski Walczącej czy napisami odwołującymi się do historii Powstania Warszawskiego.

Materiał z sierpnia 2016 r.:

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Szczecin