Straty wstępnie oszacowano na pół miliona złotych.
Nie nadaje się do remontu
Proboszcz parafii, ksiądz Marek Wera, właśnie otrzymał ekspertyzę, z której wynika, że remont świątyni w ogóle nie będzie możliwy.
- Trzeba niemal wszystko zrównać z ziemią i stawiać na nowo. Może to nawet lepiej - mówi proboszcz.
Konieczne będzie sporządzenie projektu nowego kościoła. Niewykluczone, że będzie wyglądał inaczej niż ten, który spłonął. Z tego powodu nie wiadomo dokładnie ile to wszystko może kosztować. Choć jak podkreśla proboszcz, to nie do końca jest zła wiadomość.
- Stary kościół i tak był w bardzo złym stanie. Miał słabe fundamenty, słabe mury, a pożar jeszcze dodatkowo pogorszył sytuację. Być może remontowanie starego kościoła byłoby jeszcze droższe niż postawienie nowego - wyjaśnia ks. Wera.
Śledztwo po pożarze kościoła
Według wstępnej oceny prokuratora i specjalisty z zakresu pożarnictwa, przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej. Mimo to kartuscy prokuratorzy zdecydowali o wszczęciu śledztwa. Chcą wyjaśnić, czy do pojawienia się ognia na pewno nie doszło w wyniku zaniedbania lub nieumyślnego działania osób trzecich.
- W takich przypadkach to standardowa procedura - poinformował Marek Kopczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kartuzach.
- Ustalamy wszelkie okoliczności. Biegli z zakresu pożarnictwa badają przyczyny tego zdarzenia – potwierdził Remigiusz Signerski, zastępca prokuratora rejonowego w Kartuzach.Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt 24 od portalu kartuzy.info:
Pożar dachu kościoła w Mojuszu
Mojusz walczył o kościół. "Ocaliliśmy dwa najważniejsze obrazy"
Tu doszło do pożaru:
Autor: ws/md/balu / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: expresskaszubski.pl | Wojciech Drewka