Minęło pół roku od najwyższej w historii kumulacji w lotto. Do wygrania było 51 mln zł. Padły trzy „szóstki”. Jeden ze zwycięskich losów kupiono w kolekturze w Chojnicach (woj. pomorskie). Do wtorku nikt nie zgłosił się po wygraną, więc pieniądze przepadły.

Zgodnie z regulaminem wygraną w lotto można odebrać w ciągu dwóch miesięcy od losowania. Kto z jakichkolwiek przyczyn nie zdąży tego zrobić ma jeszcze dodatkowo cztery miesiące na złożenie reklamacji.

W tym czasie jest jeszcze szansa, by pieniądze po dodatkowych formalnościach odebrać. Jednak ten okres minął 7 maja 2013 roku.

- Termin odbioru wygranej i czas na złożenie reklamacji minął, więc właściciel zwycięskiego losu stracił jakąkolwiek szansę na odbiór 17 mln zł - informuje Jarosław Tomaszewski z Totalizatora Sportowego.

Najwyższa nieodebrana wygrana w historii

To najwyższa w historii Totalizatora Sportowego nieodebrana wygrana. 17 mln zł przeszły na rzecz Totalizatora Sportowego, a w konsekwencji - skarbu państwa. Pieniądze nie wrócą do głównej puli wygranych w innym losowaniu.

- Mimo wszystko chcemy, żeby częściowo wróciły one do graczy i tak będzie, bo z tej puli będą zasilane wygrane gwarantowane. Bez kumulacji gwarantowaną wygraną w lotto są dwa miliony złotych i jeśli w puli będzie mniejsza kwota, to będzie ona uzupełniona właśnie pieniędzmi pochodzącymi z nieodebranych wygranych - zapewnia Tomaszewski.

Wcześniej rekordową pod tym względem wygraną była kumulacja rozbita w 2008 roku Wejherowie - również na Pomorzu. Niedoszły milioner nie odebrał wówczas 11,8 mln zł.

51 mln dla trzech osób

6 listopada ubiegłego roku w najwyższej w historii kumulacji w lotto do zgarnięcia było 51 mln zł. Zwycięzkie liczby: 5, 37, 40, 41, 45, 47 wytypowały trzy osoby we Wrocławiu, Sosnowcu i Chojnicach. We Wrocławiu i Sosnowcu odebrano wygrane. Natomiast osoba, która w kolekturze przy ulicy Młyńskiej w Chojnicach kupiła dwa zakłady na chybił trafił na dwa losowania (za 16 zł), swoich 17 mln zł nie odebrała.

Autor: md/k / Źródło: TVN24 Pomorze