Belmor Ramos, amerykański żołnierz służący w Iraku, przyznał przed sądem wojskowym, że brał udział w egzekucji Irakijczyków. Jak zeznał, sam nie widział egzekucji, ale stał na straży i słyszał strzały, gdy jego koledzy zabijali jeńców. O całej sprawie donosi "Daily Telegraph".
- Rozumiem, że powinienem być ukarany i przyjmuję swoją karę, ale pokornie proszę wysokiego sądu, żeby pozwolił mi pozostać w wojsku - powiedział 23-letni Ramos.
Za swój udział w śmierci 4 Irakijczyków, których zabito strzałem w tył głowy, a później wrzucono do kanałów, żołnierz został skazany na siedem miesięcy więzienia i wydalenie z armii. Prokurator domagał się 5-letniej odsiadki dla Ramosa.
Jego czterech amerykańskich towarzyszy, którzy w kwietniu 2007 roku dopuścili egzekucji, czeka na proces. Postawiono im zarzut morderstwa z premedytacją. Rozprawa odbyła się przed amerykańskim sądem wojskowym w jednej z baz w Niemczech.
Źródło: "Daily Telegraph"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24