Przywódcy państw Unii Europejskiej poparli kandydaturę Jose Manuela Barroso na kolejną kadencję przewodniczącego Komisji Europejskiej - wynika z doniesień dyplomatów.
- Umowa jest gotowa - powiedział jeden z dyplomatów po dyskusji, jaką europejscy liderzy odbyli na temat nowego szefa Komisji.
- Jose Manuel Barroso zdobył szerokie, a nawet jednomyślne poparcie dla swojej kandydatury na przyszłego szefa Komisji Europejskiej - powiedział w imieniu czeskiego przewodnictwa w UE premier Czech Jan Fischer na zakończenie pierwszego dnia unijnego szczytu w Brukseli.
Barroso wzruszony
Sam Barroso był niezwykle zadowolony z takiego obrotu sprawy. - Jestem dumny z jednomyślnego poparcia szefów państw i rządów dla mojej kandydatury. Więcej niż dumny - wzruszony - powiedział portugalski polityk. I dodał: - Był to dla mnie bardzo ważny moment, który odbieram jako uznanie dla pracy KE w bardzo trudnych okolicznościach.
Jestem dumny z jednomyślnego poparcia szefów państw i rządów dla mojej kandydatury. Więcej niż dumny - wzruszony Jose Manuel Barroso
Parlamentarny sprawdzian
Nie jest to jeszcze formalna, ale polityczna decyzja. Teraz jednak Barroso musi przekonać do siebie nowo wybrany Parlament Europejski (PE). Sprawa nie wydaje się jednak taka prosta, bowiem sporo tutaj jego przeciwników. Wśród nich znajdują się min. socjaliści, Zieloni a nawet część liberałów.
Tuż po zakończeniu szczytu w Brukseli unijne przewodnictwo zacznie sondowanie poparcia liderów politycznych PE w sprawie przewodniczącego Komisji Europejskiej.
O tym, że w sprawie Barroso klamka jeszcze nie zapadła mówił Donald Tusk. - Zgoda jest jednomyślna, ale tej kropki nad i nie postawiono - przyznał szef polskiego rządu. - Wszyscy zdają sobie sprawę, że należy także uszanować wrażliwość Parlamentu Europejskiego. Rada Europejska jest od tego żeby nominować - dziś umówiliśmy się, że nie mamy innego kandydata i że jednomyślnie będziemy wspierali kandydaturę Barroso - zaznaczył Tusk.
Głosowanie w sprawie przyszłego szefa KE odbędzie się na inauguracyjnej sesji PE 14-16 lipca. Nastąpi to jednak tylko wtedy, gdy frakcje Parlamentu Europejskiego wyrażą na to zgodę.
Źródło: reuters, pap