Donald Trump, amerykański miliarder, zaapelował, by nie wpuszczać do Stanów Zjednoczonych dwójki Amerykanów, którzy pomagali chorym zakażonym wirusem Ebola w Afryce i sami zakazili się niebezpiecznym wirusem. "Ludzie, którzy jeżdżą do dalekich krajów, by pomagać innym, są wspaniali, ale muszą ponosić konsekwencje!" - napisał na Twitterze.
Donald Trump, miliarder i przedsiębiorca, posiadacz hoteli i kasyn, chce, by Amerykanie zakażeni wirusem Ebola byli leczeni na najwyższym poziomie, jednak w Afryce, a nie w Stanach Zjednoczonych. Pisze, że wirusa nie da się kontrolować, a władze są niekompetentne, pozwalając na przewożenie chorych Amerykanów do kraju.
"Trzymajcie ich stąd z daleka!" - napisał na Twitterze.
Jego opinia wywołała falę oburzenia, jednak wielu internautów popiera Trumpa. Niektórzy uważają, że w Stanach Zjednoczonych łatwo może dojść do epidemii Eboli na dużą skalę.
"Masz rację w sprawie pacjentów z Ebolą, to śmiertelnie niebezpieczny wirus, nie powinno się ich przywozić do USA" skomentowała wpisy Donalda Trumpa jedna z internautek.
Stop the EBOLA patients from entering the U.S. Treat them, at the highest level, over there. THE UNITED STATES HAS ENOUGH PROBLEMS!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) sierpień 1, 2014
Wirusem Ebola zakaziło się dwoje Amerykanów, którzy pomagali w leczeniu chorych we wschodniej Afryce. Nancy Writebol i dr Kent Brantly mają wrócić do Stanów Zjednoczonych specjalnym samolotem z hermetyczną trzyosobową komorą, skonstruowanym na potrzeby transportu pacjentów z chorobami zakaźnymi. Dzięki komorze pozostali pasażerowie nie są narażeni na kontakt z wirusem.
The U.S. cannot allow EBOLA infected people back. People that go to far away places to help out are great-but must suffer the consequences!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) sierpień 2, 2014
Stany Zjednoczone bronią się przed ebolą
Prezydent USA Barack Obama zapewnił w piątek na konferencji prasowej, że poważnie traktuje problem epidemii Eboli w Afryce. Obiecał pomoc dla krajów, które zmagają się z tą niezwykle groźną chorobą zakaźną. Obama poinformował, że USA podejmują niezbędne środki ostrożności przed zaplanowanym na przyszły tydzień w Waszyngtonie szczytem USA-Afryka, m.in. wszystkie osoby, przybywające na to spotkanie z krajów dotkniętych epidemią, przechodzą po przylocie do USA badania medyczne. Administracja waszyngtońska poinformowała, że w związku z epidemią swój przyjazd do Waszyngtonu odwołali już przywódcy Liberii i Sierra Leone. Prezydent USA powiedział, że amerykańskie Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC) współpracuje z międzynarodowymi organizacjami, zajmującymi się ochroną zdrowia, w celu zapewnienia pomocy krajom, które zmagają się z Ebolą. CDC zaapelowało do obywateli USA, by zrezygnowali z wszelkich podróży, które "nie są konieczne" do Liberii, Gwinei i Sierra Leone, gdzie rozprzestrzenia się epidemia Eboli.
Autor: asz/kka / Źródło: Twitter, PAP