Zdecydowana większość komentatorów zauważa, że choć prezes PiS jest typowany do przejścia do drugiej rundy, to trudno mu będzie pokonać marszałka Bronisława Komorowskiego. Zagraniczne media prognozują ponadto, że jego kampania będzie się opierać na patriotycznych odczuciach, jakie obudziły się w Polakach po śmierci brata Jarosława - Lecha Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński i jego partia nie mieli wyboru - pisze w swym portalu "Daily Telegraph". Jak zaznacza gazeta, w katastrofie pod Smoleńskiem zginął nie tylko jego brat bliźniak Lech Kaczyński, ale też czołowi politycy partii. To "pozostawiło Jarosława jako jedynego wchodzącego w grę polityka z nazwiskiem i rangą" - czytamy w "Daily Telegraph".
Kaczyński nie zdołał udowodnić swojej tezy, że Polska jest pod wpływem zakulisowej siatki złożonej z przedstawicieli przestępczego półświatka, dawnej komunistycznej agentury i biznesmenów Financial Times
Włączenie się Kaczyńskiego do wyścigu rozpoczyna emocjonalną kampanię, która będzie odwoływać się do najgorszej polskiej tragedii od II Wojny Światowej New York Times
W podobnym tonie pisze "Financial Times": Kaczyński był postrzegany jako jedyny potencjalny kandydat PiS-u zarówno z powodu bliskości z bratem, jak i z powodu tego, że robił co mógł, by w jego partii nie pojawili się przywódcy konkurencyjni wobec niego" - pisze gazeta.
Z kolei niemiecki "Zeit" w komentarzu na swojej stronie internetowej zauważa, że Jarosław Kaczyński jest postrzegany jako jedyny kandydat, który może rzucić wyzwanie kandydatowi konserwatywno-liberalnej Platformy Obywatelskiej. Gazeta podkreśla, że w PiS-ie nie ma innego polityka, który mógłby przejść do drugiej tury.
Kampania będzie emocjonalna
- Włączenie się Kaczyńskiego do wyścigu rozpoczyna emocjonalną kampanię, która będzie odwoływać się do najgorszej polskiej tragedii od II Wojny Światowej - komentuje w swoim portalu, "New York Times".
Zaś "Wall Street Journal" dodaje, że "wezwanie do dokończenia patriotycznej misji wskazuje na to, iż kampania wyborcza odbywać się będzie w podobnych nastrojach, jakie panowały podczas państwowych uroczystości pogrzebowych jego brata". Gazeta przypomina, że Lech Kaczyński został pochowany pomiędzy polskimi królami i bohaterami narodowymi, z militarną i katolicką pompą, co przeciwnicy polityczni PiS określali, jako decyzję umotywowaną politycznie.
Małe szanse na zwycięstwo
Komentatorzy zgodnie zauważają, że Jarosław Kaczyński ma niewielkie szanse na zwycięstwo w wyborach. "Spiegel" pisze, że choć może on spróbować oprzeć swoją kampanię na sympatii Polaków, jaka zrodziła się po tragicznej śmierci prezydenta, to może on liczyć na poparcie niewiele większe niż 25 proc. Również BBC nie wyklucza, że katastrofa pod Smoleńskiem może przysporzyć Jarosławowi Kaczyńskiemu wyborców, którzy zagłosują na niego z osobistej sympatii i współczucia.
"FT" upatruje przyczyny złych notowań Jarosława Kaczyńskiego w okresie, kiedy był on premierem. Gazeta zauważa, że zaraził on do siebie wyborców "jego agresywnym językiem i wyraźnym pogorszeniem stosunków Polski z Rosją, Niemcami i UE".
- Kaczyński nie zdołał udowodnić swojej tezy, że Polska jest pod wpływem zakulisowej siatki złożonej z przedstawicieli przestępczego półświatka, dawnej komunistycznej agentury i biznesmenów - dodaje "FT".
Ponadto Reuters zwraca uwagę, że wielu młodszych, lepiej wykształconych wyborców widzi w Kaczyńskim kogoś, kto "jest bardziej skoncentrowany na przeszłości, zwłaszcza rozliczaniu rządów komunistycznych, niż na wyznaczaniu przekonującej, pociągającej wizji przyszłości". Agencja przypomina też, że Polska dobrze sobie radzi pod rządami Donalda Tuska, a to sprawia, że zadanie Kaczyńskiego będzie jeszcze trudniejsze.
Z kolei portal france24.fr zwraca uwagę zawsze śmierć jednego z bliźniaków jest głęboką traumą dla drugiego brata. W tym wypadku pogodzenie sobie ze stratą może być jeszcze trudniejsze ze względu na silne osobiste i polityczne związki, jakie łączyły nieżonatego Jarosława z jego tragicznie zmarłym bratem.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl