- Polska ze względu na nadrzędny interes życia i zdrowia członków załogi opowiada się za rozwiązaniem pokojowym i takie stanowisko przekazaliśmy stronie, która prowadzi negocjacje - powiedział w TVN24 Piotr Paszkowski rzecznik MSZ.
Paszkowski wyjaśnił, że pojawiły się informacje, według których rozważane jest siłowe rozwiązanie problemu porwania statku "Sirius Star" z Polakami na pokładzie. Jednak rzecznik MSZ nazwał je "spekulacjami meialnymi".
Zaznaczył też, że polska strona pozostaje w ścisłym kontakcie z armatorem, który jest odpowiedzialny zaprowadzenie negocjacji. Skontaktowano się również ze stroną brytyjską, która przekazała Polakom "dokładny transkrypt rozmowy z polski kapitanem". Według Paszkowskiego, wynika z niej, że załoga jest dobrze traktowana.
Statek wart 100 mln dolarów
Piraci zaatakowali "Sirius Star" w sobotę 450 mil na południowy-wschód od kenijskiego portu Mombasa. Statek, należący do saudyjskiej firmy Aramco, płynął wtedy pod liberyjską banderą.
Na pokładzie jednostki jest 25 osób: dwóch Brytyjczyków, dwóch Polaków (kapitan i oficer techniczny), Chorwat, Saudyjczyk i 19 Filipińczyków. W zbiornikach uprowadzonego tankowca znajduje się 2 mln baryłek ropy wartej 100 mln dolarów.
W czasie weekendu piraci ostrzegli, że "odpowiedzą na jakąkolwiek próbę interwencji wojskowej", podjętą w celu uwolnienia jednostki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: usanavy.mil