Elizabeth Magill, rektor Uniwersytetu Pensylwanii, w sobotę złożyła rezygnację po ostrej krytyce jej wyjaśnień złożonych podczas przesłuchania w Kongresie w związku z antysemickimi incydentami na uczelni.
Według władz uniwersytetu Elizabeth Magill "dobrowolnie złożyła rezygnację". Wcześniej przez kilka dni nawoływano do jej ustąpienia w związku z przesłuchaniem przed komisją Izby Reprezentantów, gdzie odpowiadała na pytania wraz z rektorami Harvardu i MIT. Republikańska kongresmenka z Nowego Jorku, Elise Stefanik, pytała: "Czy nawoływanie do ludobójstwa Żydów narusza kodeks postępowania lub system wartości waszego uniwersytetu ? Tak czy nie?". Elizabeth Magill oraz jej koleżanki z MIT i Harvardu wielokrotnie powtarzały, że będzie to zależeć od "kontekstu", i zostały skrytykowane, że nie potępiły stanowczo nawoływań do ludobójstwa Żydów.
W oświadczeniu wideo opublikowanym po przesłuchaniu w Kongresie Elizabeth Magill przeprosiła za swoje wypowiedzi.
- Pełnienie funkcji rektora tej niezwykłej instytucji było dla mnie zaszczytem – stwierdziła cytowana przez CNN. Stacja informuje, że zostanie ona na uczelni jako profesor na wydziale prawa.
Gubernator zszokowana
Gubernator Stanu Nowy Jork Kathy Hochul wystosowała w sobotę list skierowany do rektorów szkół wyższych i uniwersytetów. "W tym tygodniu, podobnie jak wielu Amerykanów, byłam zszokowana, gdy zobaczyłam, że rektorzy kilku czołowych uniwersytetów - obecnych liderów odpowiedzialnych za kształcenie młodych umysłów liderów jutra - nie potępili jasno i jednoznacznie antysemityzmu i wezwań do ludobójstwa Żydów na kampusach uniwersyteckich" - napisała gubernator Kathy Hochul w swoim liście.
We wpisie na platformie X zaznaczyła, że nawoływania do ludobójstwa na kampusach uniwersyteckich to naruszenie prawa. I stan jest gotów "podjąć działania egzekucyjne, jeśli okaże się, że uczelnie nie przestrzegają tych zasad".
Źródło: PAP