Ukraińcy wycofują się ze strategicznego miejsca

- Utrzymywanie dzielnicy Kanał po wejściu tam przeciwnika stało się bezcelowe, bo zagrażało życiu i zdrowiu naszych żołnierzy, a pozycje naszych obrońców zostały zniszczone - oznajmił w czwartek Nazar Wołoszyn.

Według Wołoszyna ukraińskie dowództwo postanowiło wycofać siły na "lepiej chronione i przygotowane pozycje", ale nawet tam - jak stwierdził rzecznik Zgrupowania Chortyca - "przeciwnik nie zaprzestaje działań bojowych".

Wołoszyn ocenił, że Rosjanie chcą całkowicie przejąć miasto. W rejonie Czasiwego Jaru w ciągu ostatniej doby odnotowano 230 ostrzałów ze wszystkich rodzajów broni.

W nocy z wtorku na środę analitycy ukraińskiego projektu DeepState, którzy śledzą wydarzenia na froncie, poinformowali, że siłom rosyjskim udało się zająć dzielnicę Kanał w Czasiw Jarze. DeepState podał również, że Rosjanie "praktycznie zrujnowali ten rejon", dlatego wycofanie się stamtąd wojsk ukraińskich było "logicznym krokiem".

Używana wcześniej jako hub logistyczny ukraińskich sił zbrojnych miejscowość ma duże znaczenie operacyjne ze względu na swoje położenie na wzniesieniach.

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną ewentualne przejęcie przez wojska rosyjskie kontroli nad tym miasteczkiem mogłoby im umożliwić ofensywę na pobliską Konstantynówkę, od dawna postrzeganą jako ważny cel rosyjskiej operacji w Donbasie.

Opanowanie tych miejscowości prawdopodobnie umożliwiłoby przygotowanie natarcia na Kramatorsk i Słowiańsk, dwa najważniejsze miasta Donbasu wciąż pozostające pod kontrolą Sił Zbrojnych Ukrainy.