Francja jest na pierwszej linii frontu walki z terroryzmem, ale to walka wszystkich Europejczyków - napisał w sobotę w liście do prezydenta Francois Hollande'a szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jak dodał, nie można pozwolić by terroryści osiągnęli swoje cele.
"To oburzający atak przeciwko Francji i całej Europie" - napisał Tusk w odpowiedzi na zamachy w Paryżu, w wyniku których zginęło ponad 120 osób.
Szef Rady Europejskiej podkreślił, że Francuzi to silny naród, który przezwycięży tę tragedię. Wyrażając swoją solidarność zapowiedział wsparcie dla Paryża.
"Zapewnimy, że ten tragiczny, haniebny akt terroru nie odniesie swoich celów: dzielenia, straszenia, podważania równości i braterstwa, wartości, które stanowią o wielkości francuskiego narodu" - podkreślił.
Donald Tusk zaznaczył, że podczas niedzielnego spotkania G20 w Turcji będzie się domagał od światowych przywódców odpowiedzi na zagrożenie terroryzmem. Zapewnił, że na poziomie unijnym zostanie zrobione wszystko, aby Francja była bezpieczna.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w przesłaniu do Hollande'a wyraził oburzenie zamachami, które określił jako haniebne. "Ufam, że władze i naród francuski wspólnie przejdą tę próbę" - napisał Juncker.
Zamachy w Paryżu
W piątek wieczorem w Paryżu doszło do serii zamachów terrorystycznych, w których zginęło co najmniej 120 osób. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników. Zdaniem francuskiej prokuratury w całym mieście przeprowadzono jednocześnie co najmniej sześć zamachów.
W zamachach rany odniosło także ponad 200 osób; 80 z nich jest w stanie ciężkim. Było to najtragiczniejsze wydarzenie, jakie dotknęło Francję od czasów drugiej wojny światowej - ocenia agencja Associated Press.
Autor: mart / Źródło: PAP / TVN24 / gasprom.com