Terroryści zapłacą 2,5 mln rodzinom ofiar

Aktualizacja:

Precedensowy wyrok w Wielkiej Brytanii. Terroryści z grupy Prawdziwa IRA mają zapłacić rodzinom straszliwego zamachu bombowego w Omagh 2,5 mln dolarów. Sprawcy zamachu nigdy nie zostali skazani w procesie karnym, jednak rodziny zabitych po raz pierwszy w historii Irlandii wytoczyły i wygrały proces cywilny przeciw terrorystom.

15 sierpnia 1998 na ruchliwej ulicy miasta Omagh wybuchł 250-kilogramowy ładunek wybuchowy, ukryty w samochodzie. Zginęło 29 osób, około 250 zostało rannych.

Najstraszliwszy zamach w historii Irlandii

Do odpowiedzialności za zamach od razu przyznała się tzw. Prawdziwa IRA (Real IRA), rozłamowcy z IRA, którzy odłączyli się od tej grupy w proteście przeciwko procesowi pokojowemu i podpisaniu tzw. Porozumień Wielkopiątkowych z rządem brytyjskim w 1998 roku. Chcieli w ten sposób zakłócić proces pokojowy.

Winni 11 lat później

Dopiero w ten poniedziałek sąd cywilny za winnych krwawego zamachu w Omagh uznał 4 rozłamowców z IRA – w tym przywódcę grupy Michaela McKevitta, a także obarczył odpowiedzialnością za zamach całą organizację Prawdziwa IRA.

W ślad za terrorystami rodziny

- Myślę, że przekazaliśmy terrorystom jasną wiadomość – od tej pory ich jedynym zmartwieniem nie będzie reakcja władz. Dopadną was rodziny ofiar – mówił dziennikarzom Michael Gallagher, który w zamachu stracił 15-letniego syna, Aidena.

Sąd przyznał 2,5 mln dolarów odszkodowania dla 12 pozywających. Rodziny zapowiadają, że doprowadzą do egzekucji wyroku, nawet jeśli będzie to oznaczać licytację majątków terrorystów. - Jeśli sąd nie skazał ich na dożywocie, to chociaż karą będzie dożywotnie finansowe obciążenie - komentował adwokat rodzin ofiar.

- Nie chodziło nam o pieniądze. Chodzi o to, że sąd w procesie karnym nie skazał odpowiedzialnych za zamach. Zdecydowaliśmy się uzyskać sprawiedliwość na drodze procesu cywilnego – wyjaśnia siostra jednego z zabitych.

Długa walka o znalezienie winnych

Rodziny ofiar zamachu w Omagh zjednoczyły się, żeby walczyć o skazanie osób winnych zamachu. Ich działania zakończyły się niepowodzeniem – jak wykazało śledztwo policyjnego watchdoga, na pierwszym etapie śledztwa popełniono wiele zaniedbań. Rodziny zabitych spotykały się też z zarzutem, że ich swoimi działaniami stają na drodze procesowi pokojowemu.

Wtedy rodziny ofiar zaczęły zbierać fundusze na proces cywilny przeciw terrorystom – akcję wspierania funduszy wsparła i organizowała m.in. kolorowa gazeta „Daily Mail”. Z kolei dziennikarze śledczy telewizji BBC pomogli ustalić niektóre fakty w tej sprawie.

Walkę rodzin ofiar zamachu z Omach dokumentuje m.in. wstrząsający film irlandzkiego reżysera Pete’a Travisa („Omagh”, r. prod. 2006 r.).

Źródło: APTN