W niedzielny wieczór odbył się finał tegorocznego konkursu piękności w Sri Lance. Ceremonia miała miejsce w teatrze Nelum Pokuna w Kolombo. Zgodnie z decyzją sędziów tytuł Miss Sri Lanki 2021 otrzymała Pushpika De Silva.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Pozbawiona korony

Chwilę po ogłoszeniu werdyktu na scenie doszło do nietypowej sytuacji. Poprzedniczka laureatki, ubiegłoroczna Miss Piękności Caroline Jurie oświadczyła, że De Silva złamała regulamin konkursu, bo jest rozwódką, a następnie zdjęła koronę z jej głowy. Jedna z reguł zakłada, że uczestniczki wyborów miss muszą być mężatkami. 

- Istnieje zasada, która zabrania uczestnictwa kobietom, które wyszły za mąż i się rozwiodły. Dlatego podejmuję krok, by korona trafiła do osoby, która zajęła drugie miejsce – oświadczyła Jurie, zwracając się do widowni.

Po tych słowach włożyła koronę na głowę innej z uczestniczek, a zapłakana Pushpika De Silva uciekła ze sceny – donosi stacja BBC, powołując się na nagranie ze zdarzenia. Ceremonia była transmitowana na żywo w lankijskiej telewizji.

De Silva zapowiada odwet

Po incydencie De Silva opublikowała post na Facebooku, w którym przekazała, że trafiła do szpitala z urazami głowy.  Zapowiedziała podjęcie kroków prawnych przeciwko Jurie za "znieważający" sposób, w jaki została przez nią potraktowana.

"Wciąż jestem nierozwiedzioną kobietą" – podkreśliła we wpisie. I dodała: "Prawdziwą królową nie jest kobieta, która zrywa koronę innej kobiecie".

"Jesteśmy rozczarowani"

Organizatorzy konkursu "Mrs Sri Lanka World" sprawdzili jednak, że De Silva jest w separacji, ale nie rozwiodła się. Dyrektor konkursu Chandimal Jayasinghe powiedział stacji BBC, że we wtorek korona zostanie zwrócona zwyciężczyni.

- Jesteśmy rozczarowani tym, co się stało. To hańba, jak Caroline Jurie zachowywała się na scenie, a organizacja Mrs World już rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie – przekazał Jayasinghe.

Jurie oraz dyrektor konkursu zostali przesłuchani przez policję.