Liczba członków największego ugrupowania politycznego na świecie - Komunistycznej Partii Chin - przekroczyła w tym roku 80,27 mln - ogłosili dziś działacze. To prawie tyle, ilu mieszkańców mają całe Niemcy. Nowych członków przyciąga może nie tyle polityka, co profity.
1 lipca Komunistyczna Partia Chin (KPCh) będzie obchodzić 90. rocznicę istnienia. Po latach działalności nadal cieszy się wyjątkowo dużym zainteresowaniem. W 2010 roku o członkostwo w KPCh starało się aż 21 milionów osób.
Powód? Ułatwienia w dostępie do wysokich stanowisk, a przy okazji, możliwość uzyskania wysokich świadczeń socjalnych i emerytalnych.
Partię popierają młodzi Chińczycy
Wang Qinfeng, wysokiej rangi funkcjonariusz KPCh, poinformował podczas konferencji prasowej, że tylko w 2010 roku liczba jej członków zwiększyła się o dwa miliony. A to tylko 14 proc. wszystkich osób, które zabiegały o członkostwo. Jak się okazuje, Komunistyczna Partia Chin przyciąga zwłaszcza młodych Chińczyków. Ponad jedna czwarta członków ugrupowania ma mniej niż 35 lat. I co ciekawe, aż 38 procent mandatów partyjnych spoczywa w rękach kobiet. 24 mln członków partii to rolnicy.
Nowi członkowie są rekrutowani za pośrednictwem rekomendacji uzyskanych od obecnych przedstawicieli KPCh. Zobowiązani są też do przedstawienia nienagannej opinii z miejsca pracy oraz eseju, w którym zapewniają o swoim poparciu dla partii i chęci zaangażowania się w jej działalność.
Źródło: PAP