Przedstawiciele stanu Waszyngton poinformowali, że po 30 latach zidentyfikowano szczątki kolejnej ofiary seryjnego mordercy tzw. Green River Killera. 20-letnia Sandra Denise Major zaginęła w 1982 roku, jej szczątki odnaleziono trzy lata później.
W 2003 roku Gary Ridgway został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego za zabójstwo 48 kobiet, choć sam przyznał się do ponad 70 zbrodni. Wielu z nich nie udało się jednak albo odnaleźć albo zidentyfikować.
Po 30 latach od zaginięcia dokonano pozytywnej identyfikacji kolejnej jego ofiary. Na podstawie badań DNA udało się stwierdzić, że odnalezione w 1985 roku szczątki należą do Sandry Denise Major, która zaginęła w 1982 roku. Wszystko udało się dzięki programowi dokumentalnemu w telewizji, który opowiadał o zbrodniach Green River Killera. Po obejrzeniu go bliscy Sandry, która w 1982 roku pracowała jako prostytutka, skontaktowali się z policją, a ta przeprowadziła odpowiednie testy. Tożsamość została potwierdzona. Słynny morderca Gary Ridgway jest jednym z najsłynniejszych seryjnych zabójców w historii USA. Ochrzczony przez media jako Green River Killer, w latach 80. i 90. XX wieku zamordował co najmniej kilkadziesiąt kobiet.
Ile dokładnie? Nie wiadomo. Skazany został za zabójstwo 48 osób, sam mówił o 71 ofiarach, a przypisuje mu się nawet ponad 90 zbrodni.
Podczas procesu zawarł układ z prokuraturą - przyznał się do morderstw i przystał na współpracę z sądem w zamian za zapewnienie, że nie zostanie skazany na karę śmierci.
Co ciekawe, choć aresztowano go ostatecznie dopiero w 2001 roku, to już w latach 80. był podejrzanym. Przeszedł wtedy jednak pomyślnie test na wykrywaczu kłamstw.
Obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu Walla Walla State Penitentiary.
Autor: jak\mtom\k / Źródło: Fox News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | IFCAR