Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że nie ma mowy o powrocie Krymu w skład Ukrainy, ponieważ jest to jeden z regionów Federacji Rosyjskiej. Biznesmen Petro Poroszenko, który wygrał w wyborach prezydenckich na Ukrainie zapewnił, że jednym z priorytetów jego prezydentury będzie przywrócenie Krymu Ukrainie.
- Krym jest jednym z regionów Rosyjskiej Federacji, dlatego nie ma mowy o jego powrocie w skład Ukrainy - powiedział w poniedziałek Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, w wywiadzie dla rosyjskich mediów.
W swoim pierwszym wystąpieniu po wyborach prezydenckich ich zwycięzca Petro Poroszenko zapowiedział, że wykorzysta wszelkie drogi prawne, by zwrócić Krym Ukrainie.
Rosja uszanuje wybór Ukrainy
Pieskow dodał, że Rosja uszanuje wolę narodu ukraińskiego, wyrażoną w przedterminowych wyborach prezydenckich.
- Stanowisko Rosji zostało sformułowane przez prezydenta przed wyborami (na Ukrainie). Zachowuje ono swoją aktualność. Żadnych nowych elementów na razie nie ma - powiedział Pieskow, którego cytuje agencja Interfax.
Także szef administracji prezydenta FR Siergiej Iwanow oznajmił, że "Rosja uszanuje wybór dokonany przez naród Ukrainy". Iwanow uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy uważa niedzielne wybory prezydenckie na Ukrainie za uczciwe i sprawiedliwe. - Cały wczorajszy dzień spędziłem w Moskwie, a nie w Kijowie. Dlatego nie mogę powiedzieć, jak przebiegały - oświadczył. Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oznajmił, że Rosja uszanuje wolę mieszkańców Ukrainy wyrażoną w niedzielnych wyborach. Zadeklarował też, że Moskwa jest gotowa do dialogu ze zwycięzcą wyborów Petrem Poroszenką. W sobotę podczas 18. Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu deklarację o gotowości do współpracy z nowymi władzami Ukrainy złożył Putin.
Autor: asz//rzw / Źródło: PAP,
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru