Rozpoczyna się 64. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. 22 produkcje z całego świata, w reżyserii m.in. Kena Loach'a, Brian'a de Palmy czy Nikity Michałkowa, staną w szranki o główne trofeum imprezy - Złotego Lwa. Na festiwalu nie zabraknie również polskich akcentów.
W Wenecji pokazane bowiem będą m.in. najnowszy film Andrzeja Jakimowskiego "Sztuczki", etiuda "Ważki" Justyny Nowak oraz dwie międzynarodowe kooprodukcje: "Straż nocna" Petera Greenewaya i "It's a Free World" Kena Loacha - współfinansowane przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i częściowo kręcone w naszym kraju. "To nie tylko ogromny sukces polskich filmowców, lecz także potwierdzenie, że Instytut obrał właściwy kierunek działania" - powiedziała dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.
Filmy Loach'a i Greenewaya zostały zakwalifikowane do konkursu głównego imprezy imprezy, w którym ich konkurentami będą m.in. "The Darjeeling Limited" Wesa Andersona z Adrienem Brodym i Anjelicą Huston, "Sleuth" Kennetha Branagha z Michaelem Cainem i Jude Law, "Redacted" Briana De Palmy, "I’m not There" Todda Haynesa o Bobie Dylanie. Uwagę krytyków już teraz zwraca "12 gniewnych ludzi" Nikity Michałkowa.
Pozostałe polskie produkcje obecne będą w innych częściach festiwalu. "Ważki" powalczą o laur w konkursie filmów krótkometrażowych, a "Sztuczki" zostaną zaprezentowane w festiwalowej sekcji Venice Days.
Przewodniczącym jury, które zdecyduje w czyje ręce trafi Złoty Lew, będzie chiński reżyser Zhang Yimou. W ławach sędziowskich zasiądą również reżyserzy: Emanuele Crialese, Ferzan Ozpetek, Paul Verhoeven, Catherine Breillat, Alejandro Gonzalez Inarritu i Jane Campion.
Jubileuszowego Złotego Lwa z okazji 75-lecia festiwalu (impreza w Wenecji po raz pierwszy odbyła się w 1932 r. i był to pierwszy festiwal kinematograficzny na świecie) otrzyma Bernardo Bertolucci, a statuetkę za całokształt twórczości - Tim Burton.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters