Przed gmachem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) demonstrowało w czwartek około 40 osób w proteście przeciwko karom więzienia dla młodych ludzi oskarżonych o ekstremizm i udział w organizacji o nazwie Nowoje Wieliczije. Moskiewska policja zatrzymała kilkanaście osób.
Głośny proces w sprawie organizacji Nowoje Wieliczije - domniemanej organizacji ekstremistycznej dobiega końca. Prokurator zażądał we wtorek dla trzech z siedmiorga oskarżonych kar pozbawienia wolności. Pod gmach Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) na moskiewskim placu Łubiańskim przyszło w czwartek wieczorem około 40 osób, by wyrazić protest przeciwko "trzem wyrokom więzienia za czat". Takie hasło widniało na plakacie, który trzymała w rękach uczestniczka jednoosobowej pikiety.
Niezależna "Nowaja Gazieta" poinformowała, że policja zabrała na komisariaty 16 osób. Inicjatorami zwołania jednoosobowych pikiet było kilka organizacji politycznych i społecznych, między innymi partia Jabłoko, należąca do opozycji antykremlowskiej, niezarejestrowana Partia Libertariańska i organizacja społeczna Matki Przeciwko Represjom Politycznym.
Wyroki, których zażądał prokurator dla grupy młodych ludzi oskarżonych o utworzenie organizacji ekstremistycznej wahają się od czterech lat w zawieszeniu do 7,5 roku kolonii karnej. Sąd nie podał daty ogłoszenia wyroku.
Śledztwo w sprawie ruchu Nowoje Wieliczije trwa od 2018 roku, gdy zatrzymano 10 osób. Według śledczych grupa, złożona przeważnie z młodzieży, dążyła do obalenia w Rosji ustroju konstytucyjnego. Natomiast zdaniem obrońców praw człowieka grupa nastawionych opozycyjnie młodych ludzi padła ofiarą policyjnej prowokacji, a ruch Nowoje Wieliczije został utworzony przez służby specjalne, które celowo przypisały mu cechy ekstremistyczne.
Źródło: PAP