Rosja nadal nie będzie wykonywać wyroków kary śmierci. Sąd Konstytucyjny przedłużył moratorium na stosowanie najwyższego wymiaru kary.
Będzie ono obowiązywało aż do ratyfikowania przez Rosję stosownego protokołu europejskiego.
Chodzi o Protokół dodatkowy nr 6 do konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, zawartej przez kraje Rady Europy w roku 1950.
Ten przyjęty w 1983 roku protokół zakazuje stosowania kary śmierci w czasie pokoju.
Formalne moratorium wprowadzono w 1999 roku, chociaż już od 1996 r. przestano w Rosji wykonywać egzekucje. Stało się to po wejściu Rosji do Rady Europy, która zobowiązuje swoich członków do zniesienia tego typu kary.
Decyzja niemal w ostatniej chwili
Gdyby Sąd moratorium nie przedłużył, przestałoby ono obowiązywać już 1 stycznia 2010 roku. Wtedy to Czeczenia, jako ostatni region Rosji, wprowadzi instytucję przysięgłych, a wcześniejsze orzeczenie Sądu Konstytucyjnego mówiło, iż kara śmierci nie może być wykonywana do czasu, gdy takie instytucje nie powstaną w całym kraju.
Przedłużając moratorium, Sąd Konstytucyjny FR powołał się na tendencje w świecie i rezolucje Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Jego orzeczenie jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu, toteż faktycznie jest to zakaz stosowania kary śmierci.
Obywatele żądają śmierci
Jeszcze przed decyzją sądu władze Rosji zapewniały, że nie mają planów przywrócenia kary śmierci. Jednak według Centrum Jurija Lewady, niezależnego ośrodka badania opinii publicznej, większość Rosjan - 53 proc. - nie tylko popiera karę śmierci, ale wręcz chce szerszego jej stosowania. Zniesienia kary śmierci pragnie niespełna 33 proc. obywateli Rosji.
Za utrzymaniem kary śmierci opowiada się wielu deputowanych do Dumy, w tym z kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja. Niektóre parlamenty lokalne żądają wprowadzenia kary śmierci za przestępstwa przeciwko dzieciom.
Skazują, nie wykonują
Obowiązujący od 1997 roku nowy Kodeks Karny FR formalnie dopuszcza orzekanie kary śmierci w pięciu przypadkach: zabójstwa; zamachu na życie działacza państwowego lub społecznego; zamachu na życie sędziego lub prokuratura; zamachu na życie funkcjonariusza organów ochrony prawa; ludobójstwa.
Mimo obowiązywania moratorium na stosowanie kary śmierci, Sąd Najwyższy Osetii Północnej, republiki na północnym Kaukazie, w 2006 roku wymierzył ją 26-letniemu Nurpasziemu Kułajewowi, jedynemu schwytanemu żywcem uczestnikowi ataku terrorystycznego na szkołę w Biesłanie 1 września 2004 roku.
Zginęło wtedy co najmniej 334 zakładników, w tym ponad 150 dzieci. Rannych zostało około 700 osób. Karę śmierci Kułajewowi sąd zamienił później na karę dożywotniego więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu