Rodziny wróciły na miejsce masakry

 
Breivik zabił na wyspie Utoya 69 osóbwikipedia.org

Bliscy ofiar strzelaniny na wyspie Utoya, w pobliżu Oslo, gdzie 22 lipca Norweg Anders Behring Breivik zabił 69 osób, w sobotę ponownie odwiedzili wysepkę, bez obecności mediów - poinformowała norweska agencja NTB. Rodzinom towarzyszyli policjanci, wolontariusze i personel medyczny.

- Wszyscy zadajemy sobie masę pytań. Niektórzy chcą wiedzieć dokładnie, jak to było, inni są bardziej ostrożni. Ale wszyscy bliscy chcą zobaczyć miejsce, w którym zginął lub został ranny członek ich rodziny - wyjaśnił inspektor policji John Stamnes.

Z kolei minister zdrowia Norwegii Anne-Grete Stroem-Erichsen oceniła, że większość bliskich, którzy odwiedzają wyspę, znajduje tam odpowiedzi na swoje pytania, choć dla niektórych jest to bardzo trudne.

Nie pierwszy raz

Rodziny i przyjaciele ofiar mieli już okazję udać się na Utoyę 19 sierpnia. Dzień później na miejsce strzelaniny pojechały osoby, które ją przeżyły.

Norweskie władze zorganizują także dla mediów wizytę na wyspie; odbędzie się ona w poniedziałek.

Największa masakra w historii Norwegii

22 lipca Andreas Breivik zdetonował ukryte w samochodzie materiały wybuchowe, zabijając w centrum Oslo osiem osób. Następnie innym samochodem pojechał na wyspę Utoya, gdzie zastrzelił 69 uczestników obozu młodzieżówki Partii Pracy.

32-letni Breivik przyznał się do popełnienia tej zbrodni, ale nie poczuwa się do winy. Jego misją - jak utrzymuje - było oczyszczenie Europy z wpływów islamu i ukaranie polityków, którzy sprzyjali wielokulturowości.

19 września norweski sąd zdecydował o przedłużeniu na kolejne osiem tygodni aresztu tymczasowego dla Breivika.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org