Dwóch Czechów pracujących przy tworzeniu gry Arma 3 zostało aresztowanych na wyspie Lemnos - donoszą greckie media. Mężczyźni mieli robić fotografie instalacji wojskowej, która ma być wiernie odwzorowana w grze.
Czesi zostali aresztowani i trafili do aresztu. Policjanci mieli znaleźć przy nich aparaty i kamery ze zdjęciami oraz nagraniami szeregu instalacji wojskowych na Lemnos. Wstępnie prokuratura przedstawiła im zarzuty szpiegostwa, które w Grecji są traktowane bardzo poważnie z powodu ciągłego napięcia w relacjach z Turcją.
Historia została potwierdzona przez dyrektora generalnego i współzałożyciela firmy Bohemia Interactive, która odpowiada za tworzenie gry Arma 3. Na oficjalnej stronie firmy Marek Spanel przyznał, że doszło do aresztowania, ale do czasu wyjaśnienia sytuacji uciął wszelką dyskusję na ten temat.
Pracownicy czeskiej firmy najprawdopodobniej zbierali materiały na potrzeby produkcji Arma 3, której akcja w większości dzieje się właśnie na Lemnos. Symulatory wojenne Bohemia Interactive (od Operation Flashpoint do najnowszego Arma 2) słyną z wysokiego realizmu i szczegółowo odwzorowanego terenu. Twórcy gry najprawdopodobniej chcieli więc mieć dokładną dokumentację fotograficzną. Niestety, ich przywiązanie do detalu nie spotkało się z uznaniem greckich władz.
Cała sprawa może nie skończyć się na przeprosinach i uśmiechach. Grecy swoją politykę odnośnie szpiegostwa traktują bardzo poważnie. W 2001 aresztowano 12 brytyjskich "spottersów", którzy fotografowali samoloty podczas pokazów lotniczych w bazie Kalamata. Jak się okazało, zaproszenie na pokazy zawierało szczegółową klauzulę zakazu fotografii, czego Brytyjczycy nie podejrzewali, bowiem w większości krajów air show są właśnie okazją do robienia zdjęć. Ostatecznie odsiedzieli miesiąc w areszcie, a osiem osób usłyszało wyroki trzech lat więzienia, które później zmieniono na grzywny.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: PC Gamer, BBC News
Źródło zdjęcia głównego: arma3.com