Rządząca w Turcji Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) poinformowała we wtorek, że jej kandydatem w sierpniowych wyborach prezydenckich będzie premier Recep Erdogan. W ubiegłym tygodniu obecny prezydent Abdullah Gul oznajmił, że nie będzie ubiegać się o reelekcję.
Zastępca przewodniczącego AKP Mehmet Ali Sahin poinformował we wtorek, że kandydatura Erdogana spotkała się z całkowitym poparciem partii.
- W normalnych okolicznościach potrzeba co najmniej 20 podpisów pod kandydaturą na stanowisko prezydenta. Jednak uzyskaliśmy poparcie wszystkich parlamentarzystów ugrupowania - powiedział Sahin podczas zgromadzenia partyjnego w Ankarze.
W niedzielę obie opozycyjne partie tureckie, Partia Ludowo-Republikańska (CHP) i Nacjonalistyczna Partia Działania (MHP), oficjalnie poparły Ekmeleddina Ihsanoglu, byłego sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Islamskiej (OWI), jako kandydata na prezydenta.
Obecny prezydent nie kandyduje
W niedzielę, 29 czerwca, obecny prezydent Gul zapowiedział, że nie wystartuje w sierpniowych wyborach.
- Nie będę zgłaszać swojej kandydatury. (...). Mój mandat wygasa 28 sierpnia - powiedział Gul dziennikarzom po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z Erdoganem w Stambule.
Pierwsze wybory powszechne
W kwietniu Erdogan zapowiadał, że wybierany po raz pierwszy w bezpośrednich wyborach prezydent będzie miał dużo większe uprawnienia niż obecnie.
- Po tym głosowaniu zmieni się zakres jego kompetencji i odpowiedzialności. To nie będzie funkcja reprezentacyjna, ale wymagająca potu, wysiłku i ciężkiej pracy - powiedział Erdogan w rozmowie z prorządowym dziennikiem "Sabah".
Do tej pory prezydent Turcji był wybierany przez parlamentarzystów, a sprawowany urząd ma charakter reprezentacyjny. Erdogan, chcąc zwiększyć zakres kompetencji prezydenta, będzie musiał dokonać zmian w konstytucji. Jak dotąd plany krzyżowała opozycja.
Autor: kło/ŁOs / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe