"Obecnie bogate kraje pomagają biednym przystosować się do zmian klimatycznych, przeznaczając na to 67 mln dolarów" - napisano w raporcie organizacji humanitarnej Oxfam. To mniej niż Amerykanie wydają co miesiąc na krem do opalania.
Publikacja raportu Oxfam zbiega się z rozpoczęciem na indonezyjskiej wyspie Bali światowej konferencji klimatycznej ONZ. Oxfam wzywa uczestników konferencji do opracowania planu nowych mechanizmów zbierania funduszy. "To nie jest kwestia pomocy, lecz ustanowienia takiego mechanizmu, by najbogatsi, którzy najbardziej zanieczyszczają planetę, spłacili koszty, które ponoszą za nie kraje najbardziej narażone" - stwierdza organizacja.
- Suma ta [67 mln dolarów] stanowi prawdziwą obrazę, ponieważ kraje mniej rozwinięte będą potrzebowały co najmniej dwóch miliardów dolarów, by zaspokoić jedynie najpilniejsze potrzeby adaptacyjne - zaznaczyła autorka raportu Charlotte Sterrett.
Oxfam ocenia na "co najmniej 50 mld dolarów rocznie" koszty przystosowania się do zmian klimatycznych w krajach rozwijających się, i na "dużo więcej, jeśli emisje gazów cieplarnianych nie zostaną skutecznie ograniczone".
- Nawet jeśli świat przestanie od dziś produkować zanieczyszczenia, konsekwencje [zapoczątkowanych wcześniej] zmian klimatycznych będą odczuwalne jeszcze przez 30 i więcej lat. To dlatego jest tak istotne, by kraje bogate udzieliły krajom rozwijającym się pomocy - dodała Charlotte Sterrett.
Oxfam to międzynarodowa organizacja zajmująca się pomocą humanitarną przy pomocy długofalowych projektów budowy, która ma na celu walkę z ubóstwem. Organizacja powstała w 1942 roku na uniwersytecie w Oxfordzie. Obecnie jest federacją 13 organizacji skupiających się na walce z ubóstwem.
Źródło: PAP, tvn24.pl