Amerykański policjant w zdecydowany sposób zatrzymał samochód jadący pod prąd autostradą. Ustawił się swoim radiowozem na kursie kolizyjnym i doprowadził do czołowego zderzenia. Metoda okazała się skuteczna.
Do incydentu doszło w piątek późnym wieczorem niedaleko miasta Vance w Karolinie Północnej. Lokalna policja została poinformowana, że autostradą stanową nr 1 ktoś jedzie pod prąd. Policjant Andrew Schofield pojechał na trasę i jadąc zgodnie z przepisami zauważył nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Włączenie "koguta" i sygnału dźwiękowego nie dało rezultatu. Kierowca nie zwolni,ł ani nie skręcił. Policjant podjął ryzykowną decyzję, że zatrzyma to auto swoim radiowozem, który ustawił na jego drodze nieco pod kątem. Kilka sekund później doszło do zderzenia, z którego zarówno policjant, jak i kierująca samochodem jadącym pod prąd 67-latka wyszli bez większych obrażeń. Kobieta ma cukrzycę i dostała zapaści, przez co wjechała na autostradę pod prąd i nie reagowała na żadne bodźce.
Autor: mk//kdj / Źródło: CNN / X-News