Sąd w Oslo odrzucił w piątek sprzeciw Andersa Behringa Breivika dotyczący spotkania z dwoma wskazanymi przez sąd psychiatrami i zadecydował, że do miesięcznego badania dojdzie w warunkach więziennych. Z kolei norweska policja pokazała dowody rzeczowe zebrane przeciwko sprawcy masakry na wyspie Utoya i autorowi zamachu bombowego w Oslo. Proces Norwega ma się rozpocząć 16 kwietnia.
Sąd okręgowy w Oslo zadecydował w piątek, że Breivik będzie musiał spotkać się z psychiatrami w więzieniu Ila pod Oslo. Obserwacja 24 godziny na dobę, przez cztery tygodnie, ma się zakończyć do końca marca.
- Breivik nie jest zaskoczony decyzją - powiedział obrońca Odd Ivar Gron dziennikowi "Verdens Gang", odnosząc się do decyzji sądu. Dodał jednak, że mężczyzna nie zamierza z nimi współpracować.
Proces i tak się odbędzie
Podczas przeprowadzonego w ubiegłym roku badania inni specjaliści uznali, że sprawca masakry jest schizofrenikiem, cierpi z powodu psychozy i z tego powody jest niezdolny do poniesienia odpowiedzialności karnej za popełnione czyny.
Taka ocena wywołała oburzenie opinii publicznej i samego Breivika, a psychiatrzy więzienni stwierdzili, że nie dostrzegli śladów choroby psychicznej u osadzonego. To skłoniło sąd do zlecenia kolejnych badań.
Zgodnie z norweskim prawem proces Breivika odbędzie się niezależnie od ich oceny. Jednak będzie ona miała wpływ na sam wyrok.
Dowody przeciwko Breivikowi
W czwartek pokazano dowody rzeczowe zgromadzone przeciwko Breivikowi przechowywane w tajnym magazynie policyjnym w stolicy. Znajdują się tam zarówno przedmioty zebrane w wyspy Utoya, z miejsca zamachu w Oslo i na farmie masowego mordercy.
I tak na zdjęciach przekazanych w piątek przez agencję Reutera zobaczyć możemy fragmenty wraku samochodu użytego przez Breivika do ataku bombowego w norweskiej stolicy.
Zostaną one wykorzystane w trakcie procesu, na który czeka cała Norwegia. Rozpocznie się on 16 kwietnia.
Masowy morderca
Anders Behring Breivik przyznał się do zabicia 77 osób podczas zamachu w Oslo i masakry na wyspie Utoya 22 lipca tego roku. Konsekwentnie twierdzi jednak, że nie czuje się winny. W swojej ocenie dopuścił się mordu, aby chronić Norwegię i Europę przed islamem.
Źródło: Reuters, vg.no, tvn24.pl