Przodują nie tylko w kradzieżach, lecz także w handlu i posiadaniu narkotyków oraz bójkach. Spośród wszystkich cudzoziemców w Londynie najwięcej przestępstw popełniają Polacy - pisze "Gazeta Wyborcza".
W pierwszej połowie 2007 r. Polacy byli sprawcami 2310 przestępstw popełnionych w stolicy Wielkiej Brytanii - czyli co dziesiątego popełnionego przez cudzoziemca i około 2 proc. wszystkich. Takie dane "GW" uzyskała od londyńskiej policji. Wcześniej dane publikowały londyńskie bulwarówki, m.in. "Daily Mail".
Za Polakami są w statystykach kolejno: Jamajczycy, Irlandczycy, Somalijczycy i Rumuni. W pierwszej dwudziestce z nowych państw UE znaleźli się jeszcze tylko Litwini.
Choć liczba przestępstw popełnianych przez Polaków jest duża, wynika przede wszystkim z tego, że do brytyjskiej stolicy zjechało ich w ostatnich latach kilkaset tysięcy. Polacy stanowią kilka procent mieszkańców miasta, co oznacza, że statystycznie popełniają zapewne mniej przestępstw niż rodowici Brytyjczycy. Ta reguła dotyczy zresztą wszystkich imigrantów - pisze "GW".
O tym, że Polacy są często zatrzymywani przez policję wie dobrze polski konsulat w Londynie. Miejscowe władze mają obowiązek w ciągu trzech dni powiadomić polską placówkę o każdym zatrzymaniu obywatela naszego kraju.
Konsul Michał Mazurek przyznaje w rozmowie z "GW", że liczba zatrzymanych Polaków rośnie w szybkim tempie. Według danych MSZ, w zeszłym roku było to 1340 osób. W więzieniach w grudniu 2006 r. przebywały 252 osoby.
Większość spraw dotyczy drobnej przestępczości, np. zakłócania porządku publicznego, kradzieży w sklepach. Zdarza się, że Polacy odpowiadają też za prowadzenie samochodu po pijanemu. Dane londyńskiej policji wskazują jednak także, że przodują wśród cudzoziemców, jeśli chodzi o przestępstwa seksualne (38 oskarżonych) i kradzieże z włamaniem (201 przypadków - "lepsi" od Polaków są jedynie Irlandczycy).
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24