Oenzetowska agencja kontroli nuklearnej uważa, że bliżej nieokreślone działania mają miejsce w irańskim kompleksie wojskowym Parchin, co sprawia, że potrzeba odwiedzenia tego obiektu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej staje się coraz bardziej nagląca.
Powiedzieli o tym w środę w Wiedniu zachodni dyplomaci. Według nich Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) monitoruje Parchin przez obrazy satelitarne.
Nie jest jasne, jakie działania w irańskim kompleksie budzą podejrzenia MAEA, czy też agencja sądzi, że Iran może próbować oczyścić miejsce lub też ukryć coś przed ewentualną wizytą inspektorów. Jeden z dyplomatów obecny na przeprowadzonym w środę w Wiedniu przy drzwiach zamkniętych briefingu dla państw członkowskich MAEA cytował szefa inspektorów Hermana Nackaertsa, który mówił o "pewnych działaniach w Parchin", które ponaglają do odwiedzenia tego miejsca.
Inny dyplomata oświadczył, że "niektóre doniesienia o możliwym oczyszczaniu kompleksu są bardzo niepokojące". Jego zdaniem "jest oczywiste, że Iran nie chce wpuścić MAEA do Parchin, bo ma coś do ukrycia".
Nie dostali się do ośrodka
Przedstawiciel władz Iranu powiedział, że od irańskich wojskowych zależy, czy oenzetowscy inspektorzy dostaną zgodę na przyjazd do Parchin.
MAEA zabiegała o wizytę w Parchin - kompleksie wojskowym na południowy wschód od Teheranu - po opublikowaniu w listopadzie 2011 roku raportu, który sugerował, że Iran rozwija wojskową technologię nuklearną, czemu Teheran zaprzecza.
Podejrzenia dotyczące kompleksu Parchin sięgają co najmniej roku 2004, gdy prominentny ekspert od atomu powiedział, że zdjęcia satelitarne świadczą o tym, że może to być miejsce badań i testów związanych z bronią nuklearną.
Źródło: PAP