W Hagen na zachodzie Niemiec padły strzały. Kilka osób zostało rannych - poinformowała lokalna policja. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, poszukują go służby. Według policji motywem mogły być spory rodzinne.
Policja w odpowiedzi na pytanie agencji dpa potwierdziła doniesienia mediów, że jednym z dwóch miejsc, w których padły strzały, był budynek mieszkalny w centrum miasta przy Hochstrasse w dzielnicy Eilpe. Drugim miejscem był pobliski salon fryzjerski. Oba miejsca oddalone są od siebie o około 10 minut spacerem.
Jak napisał dziennik "Bild", po oddaniu kilki strzałów w budynku "mężczyzna wsiadł do swojego mercedesa i pojechał do oddalonego o dwa kilometry salonu fryzjerskiego". Tam właśnie padły kolejne strzały.
Kilka osób rannych
Dziennik "Bild" poinformował, że łącznie pięć osób zostało rannych. Wcześniejsze informacje mówiły o czterech rannych, w tym jednej osobie z poważnymi obrażeniami. Na miejsce skierowano dużą liczbę funkcjonariuszy. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale służby prowadzą poszukiwania. Z informacji "Bilda" wynika, że napastnik uciekł, mając przy sobie narzędzie zbrodni.
Według aktualnych informacji motywem przestępstwa mogły być spory rodzinne. Policja obecnie wyklucza tło polityczne lub religijne.
Źródło: PAP, Die Glocke, Bild
Źródło zdjęcia głównego: Justin Brosch/PAP