- Jest jasne, że robienie z Putina wariata, który przekroczy z czołgami Bug, to robota nieodpowiedzialnych ludzi - ocenił Jan Rokita, komentator TVN24 Biznes i Świat, w Debacie Faktów "Rosja Putina". Zdaniem gen. prof. Bolesława Balcerowicza "Rosja nie porwie się na wojnę światową, bo wie, że nie ma szans na zwycięstwo". Ocenił on, że Putin porywa się tylko na małe, łatwe wojenki.
- Rosja nie porwie się na wojnę z Zachodem, bo wie, że nie ma szans - uważa gen. prof. Bolesław Balcerowicz, były komendant-rektor Akademii Obrony Narodowej. - Potencjał po stronie Rosji jest całkiem niezły, żeby powalczyć, ale nie ma szans wygrać, więc na wojnę światową (Putin - red.) nie będzie się wybierać. Dlatego Rosja porywa się na małe wojenki. Putin porywa się na mało kosztowne wojny - tłumaczył.
- Wojna w tym momencie z perspektywy Polski jest tak odległa, że mogę nie dożyć tego momentu - zażartował Balcerowicz.
"Rosjan nie stać na wojnę światową"
- Na wojnę światową Rosji nie stać, ale jest jeszcze wojna regionalna, europejska. Tutaj przestrzegam przed przesadnym optymizmem - podkreślił dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, politolog i amerykanista z Wojskowej Akademii Technicznej.
- Kariera Putina odbywa się w rytm wojen: Czeczenia, Gruzja, Ukraina. Nie ma powodu do optymizmu. Trzeba być przygotowanym na taki scenariusz - dodał.
- W sytuacji, gdzie tysiące żołnierzy i tysiące czołgów jest w wielkim ruchu, nie można twierdzić, że na pewno żaden oddział rosyjski Bugu nie przekroczy - podkreślił. - Dowódcy NATO przestrzegają przed rosyjskim atakiem - zaznaczył.
Jan Rokita - publicysta, komentator TVN24 Biznes i Świat - uważa, że ani Polska, ani żadne państwo Zachodu, nie jest gotowe iść na wojnę za Ukrainę. - Jest jasne, że robienie z Putina wariata, który przekroczy z czołgami Bug to robota nieodpowiedzialnych ludzi - ocenił były poseł PO.
- Tu nie mamy do czynienia z psychopatą. Mamy do czynienia z rosyjską polityką, której Putin jest przedstawicielem - podkreślił Kostrzewa-Zorbas.
Jakie scenariusze dla Ukrainy?
Goście debaty "Faktów" TVN zastanawiali się nad możliwymi scenariuszami wojny na Ukrainie. - Jeśli Ukraina się nie obroni, to oznacza, że w przyszłości zwiększy się nasze zagrożenie. W polskim interesie jest, żeby Ukraina ze stolicą w Kijowie obroniła się jako niepodległe państwo zdolne do kształtowania własnej polityki. Powinniśmy zrobić wszystko, łącznie z dostarczeniem broni, żeby tak się stało - przekonywał Rokita.
- Istnieje coś takiego jak ruski mir, ruski świat, którego centrum jest Moskwa. Rosjanie mają realny, wykonalny plan przywrócenia swojej politycznej kontroli nad Ukrainą - uznał.
- Póki wojna trwa bardzo daleko, świat zachodni jest bezpieczny. Na razie wojna trwa na dzikich polach. Pozytywne będzie to, jak Ukraina będzie się bić. Na razie Ukraińcy nie dostaną tego, co chcą, zagłosowała za tym nawet opozycja: żeby Unia Europejska przysłała wojska pokojowe na Ukrainę - powiedział Rokita. W jego opinii taka sytuacja mogłaby doprowadzić do przypadkowej wymiany ognia z Rosjanami, co rozpoczęłoby wojnę. - Wojna może wybuchnąć przez przypadek - podkreślił.
- Z naszą pomocą Ukraina jest w stanie wojska rosyjskie zatrzymać, żeby nie poszły zbyt głęboko - zauważył Balcerowicz.
Autor: kło//rzw/kwoj / Źródło: tvn24