Major Nidal Malik Hasan, który w bazie Fort Hood zastrzelił 13 osób jest sparaliżowany od pasa w dół - podał jego prawnik. - Wygląda na to, że nie będzie w stanie chodzić w przyszłości - powiedział obrońca Hasana, emerytowany pułkownik John Galligan.
Armia oskarża Hasana, wojskowego psychiatrę, o otwarcie ognia w bazie Fort Hood w Teksasie 5 listopada i zastrzelenie 13 osób. Dwoje policjantów powstrzymało zabijanie, raniąc Hasana. Jeden z funkcjonariuszy samo został przy tym postrzelony. Jeśli Hasan zostanie skazany, grozi mu kara śmierci.
Motyw wciąż nieznany
Śledczy wciąż starają się ustalić, jakie motywy kierowały sprawcą masakry. Zdaniem władz Hasan nie był powiązany z żadną grupą terrorystyczną i działał sam, pomimo jego kontaktów z muzułmańskim, antyamerykańskim duchownym.
Tymczasem jeden z pracujących z Hasanem lekarzy powiedział, że psychiatra "w sposób oczywisty popierał islamską ideologię".
Tragedia w bazie wojskowej
W zeszłym tygodniu w bazie wojskowej Fort Hood w Teksasie miała miejsce masakra, której dopuścił się wojskowy psychiatra Malik Nadal Hasan. Wszystko wydarzyło się w tzw. Centrum Gotowości Bojowej, gdzie kieruje się żołnierzy na testy medyczne przed wysłaniem na front lub tuż po powrocie z wojny.
W sumie Hasan zabił 12 żołnierzy i jednego cywila, nim sam został ciężko ranny. Prezydent USA Barack Obama nazwał wydarzenia z Teksasu "strasznym aktem przemocy".
Źródło: CNN