Co najmniej 19 osób zginęło w sobotę w samobójczym zamachu na północy Kamerunu - poinformowały źródła wojskowe. Nikt nie przyznał się do tego ataku, ale przypuszcza się, że stoi za nim islamistyczne ugrupowanie Boko Haram.
Kameruńska telewizja podała, że zamachowcem była młoda dziewczyna, która zdetonowała bombę w zatłoczonym barze w mieście Maroua. W wyniku potężnej eksplozji zginęło co najmniej 19 osób, a ponad 60 zostało rannych. To kolejny zamach w tym mieście w ostatnich dniach. W środę, w dwóch samobójczych atakach, dokonanych także przez nastolatki, zginęło tam co najmniej 13 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Nikt się nie przyznał do tych zamachów. Władze Kamerunu uważają, że stoi za nimi Boko Haram. To islamistyczne ugrupowanie, od lat dokonujące ataków w sąsiedniej Nigerii, dąży do zdestabilizowania także części Kamerunu.
Autor: eos//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Magharebia