Julian Assange "planował ucieczkę do Rosji"

"Ja, Julian Assange, niniejszym upoważniam mojego przyjaciela, Izraela Shamira, do pozostawienia i odebrania paszportu, w celu otrzymania wizy" – napisał Assange do rosyjskiego konsulatu w Londynie w liście datowanym na 30 listopada 2010 roku. List jest częścią wycieku maili, dokumentów finansowych, tajnych nagrań oraz innych dokumentów WikiLeaks ujawnionych przez Associated Press, a które opisuje Politico.

WikiLeaks w oświadczeniu na Twitterze tłumaczy, że autorem opublikowanego listu nie był Julian Assange, tylko jego opłacany przez FBI były współpracownik skazany m.in. za fałszowanie dokumentów swojego szefa. Oświadczono również, że założyciel portalu nie ubiegał się o wizę do Rosji.

AP podkreśla jednak, że pokazało dokumenty byłym współpracownikom Assange'a i zweryfikowało ich autentyczność na podstawie m.in. podanego numeru rachunku bankowego i numerów telefonów.

Tego samego dnia, którego twórca WikiLeaks miał wysłać list do konsulatu, Interpol wydał za nim międzynarodowy nakaz zatrzymania. Assange był poszukiwany w związku z zarzutami napaści na tle seksualnym i gwałtu postawionymi przez szwedzki wymiar sprawiedliwości.

Julian Assange w 2010 roku został osadzony w areszcie domowym, jednak opuścił go za kaucją. W 2012 roku udał się do ambasady Ekwadoru w Londynie, gdzie otrzymał azyl polityczny. Pozostaje tam do dziś.

W czerwcu 2018 roku sąd w Londynie uznał, że brytyjski nakaz aresztowania nadal obowiązuje, mimo, że szwedzkie oskarżenie zostało wycofane. Assange'owi wciąż grozi bowiem zatrzymanie za naruszenie warunków zwolnienia za kaucją. To dlatego, że w 2012 roku nie stawił się w sądzie.

Informacje o stosunkach Assange'a z Rosją mogą okazać się interesujące dla Stanów Zjednoczonych. Według FBI, portal WikiLeaks otrzymał od rosyjskich służb wywiadowczych maile skradzione szefowi kampanii Hilary Clinton oraz innych przedstawicielom Partii Demokratycznej przed wyborami 2016 roku.

Autor: ft,mm\mtom / Źródło: Politico