Ktoś chciał zabić Putina?


Rosyjskie służby specjalne udaremniły próbę zamachu na prezydenta Rosji. Władimir Putin miał zginąć na Placu Czerwonym w Moskwie w dzień wyborów prezydenckich 2 marca - ujawnia moskiewski dziennik "Twoj Deń".

Dziennik powołuje się na "miarodajne źródła rządowe". Według informacji gazety, na moskiewskim placu zatrzymano mężczyznę narodowości tadżyckiej, mającego przy sobie cały arsenał broni palnej. Służbom udało się zatrzymać niedoszłego zamachowca dzięki wiadomości od anonimowego informatora, która dotarła kilka godzin przed planowanym wystąpieniem Putina i jego przejazdem przez plac na Kreml.

Rosyjskie służby bezpieczeństwa nie potwierdziły informacji o spisku.

(CZYTAJ WIĘCEJ O WYBORACH W ROSJI)

Źródło: PAP, tvn24.pl