Uznanie niepodległości Kosowa może być strategiczne dla Rosji. Jest też kontrowersyjnym wzorem do naśladowania przez inne mniejszości etniczne. Takie opinie przeważają wśród ekspertów po czwartkowym ogłoszeniu decyzji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Decyzja Trybunału nie zdziwiła specjalistów od stosunków międzynarodowych.
Amunicja dla Rosji
- Ta decyzja jest naturalną konsekwencją tego, co się do tej pory stało - twierdzi Jan Piekło z Fundacji Współpracy Polsko - Ukraińskiej. Jego zdaniem, uznanie niepodległości Kosowa może mieć "skutki strategiczne, jeśli chodzi o zachowanie Rosji".
- Rosji nie udało się do tej pory uzyskać międzynarodowego uznania dla niepodległości Południowej Osetii i Abhazji, ale wciąż się stara. Niepodległość Kosowa daje Rosji "amunicję" - ostrzega Piekło.
Kontrowersyjna decyzja
Eksperci zgadzają się co do tego, że decyzja Trybunału jest kontrowersyjna - dla prawników i dla polityków.
Roman Kuźniar z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego przypomina o sposobie, w jaki doszło do oderwania się Kosowa od Federalnej Republiki Jugosławii. - Dokonało się to w wyniku zewnętrznej interwencji zbrojnej (...). Teraz wszyscy mogą się powoływać na ten wyrok - i Ślązacy, i Szkoci, i Walijczycy - podkreśla Kuźniar i przestrzega przez możliwością wzrostu tendencji separatystycznych na świecie.
Kosowo jako niepodległe państwo zostało uznane przez 69 krajów, w tym USA i 22 z 27 krajów Unii Europejskiej. Niepodległego Kosowa nie uznaje Serbia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24