- Ręce do góry, to jest napad - usłyszał pracownik banku w Saint Francis w Stanach Zjednoczonych. To była ostatnia rzecz, jaką powiedział napastnik, któremu chwilę później na plecy wskoczył jeden z klientów banku.
Na nagraniu widać moment, w którym bandyta wchodzi do banku. Ubrany w szarą koszulkę, sportową bluzę, czarne przeciwsłoneczne okulary oraz czarny kapelusz, wyjmuje pistolet i celuje nim w kasjera.
Skok na plecy
Choć wszyscy klienci banku byli zszokowani, jeden z nich zachował się jak filmowy bohater. Podszedł do napastnika i chwycił go za szyję. Wywiązała się szarpanina. Mężczyzna nie puścił przestępcy, naskoczył mu na plecy, po czym zdarł okulary i kapelusz zakrywający twarz.
Niedoszłemu złodziejowi udało się jednak uciec. Szuka go policja.
Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: Nagranie z kamery przemysłowej. Film bez dźwięku