W Baltimore w amerykańskim stanie Maryland autobus szkolny zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka autobusem podmiejskim. W wypadku zginęło co najmniej 6 osób, a 10 zostało rannych. W autobusie szkolnym nie było dzieci.
Do tragicznego wypadku doszło we wtorek w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego w Baltimore. W autobusie szkolnym w chwili wypadku nie było dzieci, ponieważ jechał on dopiero na pierwszy ze swoich przystanków.
"Jakby wybuchła bomba"
Zginęło pięć osób jadących autobusem podmiejskim oraz kierowca autobusu szkolnego. Kolejnych dziesięć osób trafiło do szpitala, wśród nich co najmniej jedna znajduje się w stanie krytycznym. Policja podkreśla, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Autobus szkolny najpierw uderzył w tył samochodu osobowego, następnie wypadł z drogi i zahaczył o kolumnę cmentarnej bramy, po czym wrócił na jezdnię i z dużą siłą uderzył w autobus podmiejski, odrywając część tego pojazdu od strony kierowcy. - To dosłownie wyglądało jakby w autobusie wybuchła bomba, to katastroficzny obraz - poinformował rzecznik policji T.J. Smith.
Trwa postępowanie mające wyjaśnić przyczyny wypadku.
Autor: mm//rzw / Źródło: Reuters, ABC News