Chociaż media donoszą, że polskim komisarzem unijnym zostanie raczej Janusz Lewandowski, to Danuta Huebner nie traci nadziei na pozostanie w Komisji Europejskiej.
Na spotkaniu w Brukseli z polskimi dziennikarzami Huebner dała do zrozumienia, że jest gotowa zostać na drugą kadencję w KE.
- Chciałabym bardzo, żeby to wszystko, co wiem - całe moje doświadczenie, które już zaczyna być doświadczeniem liczącym się i znaczącym (...), doświadczenie unikatowe (...), jak najpełniej wykorzystać i mam nadzieję, że się uda; że będę nadal ciężko pracować - mówiła polska komisarz.
Huebner podkreśliła też, że "jest gotowa w sensie przygotowania". Zapytana wprost czy ma szanse zostać komisarzem na kolejną kadencję odpowiedziała: - Nie ma rzeczy niemożliwych, ale zresztą dlaczego traktować tą jako niemożliwą.
Huebner wzruszona
Donald Tusk powiedział we wtorek, że Danuta Huebner oraz dwóch ponownie wybranych europosłów PO: Janusz Lewandowski, Jacek Saryusz-Wolski to "oczywiste kandydatury" na nowego polskiego komisarza. Dodał, że Polska "celuje" w tekę komisarza ds. przemysłu.
- Byłam wzruszona i zaszczycona, że pan premier mnie w trójce tych wybranych osób wymienił - powiedziała Huebner.
Według TVN24 jednak, premier już podjął decyzję i nowym komisarzem zostanie Lewandowski. Pięcioletnia kadencja obecnej KE teoretycznie mija jesienią, ale wiele wskazuje na to, że zostanie przedłużona do końca roku, gdyby okazało się, że Traktat z Lizbony jednak wejdzie życie od 1 stycznia, po udanym ponownym referendum w Irlandii.
W przyszłym tygodniu rozmowa z premierem
Na razie komisarz, a także świeżo wybrana deputowana nie powiedziała wprost, że chce zrezygnować ze zdobytego mandatu eurodeputowanej. Musiałaby tak zrobić, jeśli chce być komisarzem. - Nie muszę dzisiaj żadnej decyzji podejmować - powiedziała. - W przyszłym tygodniu taką decyzję w Polsce trzeba będzie podjąć - dodała i zapowiedziała rozmowę z premierem w tej sprawie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24