Bahrajn wyrzuca irańskiego dyplomatę, zarzucając mu działalność szpiegowską w Kuwejcie. Teheran grozi odwetem, a skonfliktowane z nim sunnickie władze kolejnych krajów Zatoki skazują na śmierć irańskich agentów.
Władze Bahrajnu uznały za persona non grata irańskiego dyplomatę, któremu zarzucają związki z siatką szpiegowską w Kuwejcie. Hodżatullah Rahmani otrzymał 72 godziny na opuszczenie kraju.
Sprawa ma związek z aferą szpiegowską w Kuwejcie. W marcu kuwejcki sąd skazał na śmierć za szpiegostwo 2 obywateli Iranu i Kuwejtczyka. W kwietniu wydalono 3 irańskich dyplomatów za działania szpiegowskie. Teheran w odpowiedzi wydalił 3 Kuwejtczyków. p
Sunnici vs. szyici
W Bahrajnie rozpoczął się proces 2 Irańczyków i obywatela Bahrajnu pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.
Wydalenie dyplomaty to kolejny incydent w napiętych stosunkach Bahrajnu z Iranem. Szczególnie pogorszyły się one po wezwaniu w marcu przez króla Bahrajnu na pomoc przeciwko buntującym się szyitom posiłków wojskowych z sąsiedniej Arabii Saudyjskiej.
Od początku zamieszek w Bahrajnie Teheran krytykuje tamtejszą monarchię za represje wobec buntujących się szyitów, którzy stanowią większość populacji kraju, ale są dyskryminowani przez sunnitów.
Źródło: Reuters