Drony zaatakowały Ukrainę w sylwestrową noc

Maksym Kozycki zwrócił się do mieszkańców, aby pozostali w schronach, dopóki alarm nie zostanie odwołany. Mer miasta Andrij Sadowyj przekazał, że w wyniku ostrzału spłonął budynek muzeum Romana Szuchewycza (byłego dowódcy UPA), położony na obrzeżach Lwowa.

W Odessie wraki zestrzelonych dronów kamikadze Shahed spadły na wieżowce, wybuchły pożary. Zginęła jedna osoba. Rannych zostało dziewięć osób, trzy z nich trafiły do szpitala - poinformował szef władz obwodu odeskiego Ołeh Kiper.

Ukraińskie dowództwo operacyjne Południe poinformowało w poniedziałkowym komunikacie na Facebooku, że "oczywistym priorytetem wroga pozostaje infrastruktura portowa Odessy". "Duża liczba dronów została skierowana z morza w strefę przybrzeżną. W wyniku uderzenia w jednym z terminali portowych wybuchł pożar, który został natychmiast ugaszony. Ludzie nie odnieśli obrażeń" - podało.

Ukraińskie siły powietrzne podały we wpisie na kanale Telegram, że w noc noworoczną grupy Shahedów zmierzały między innymi w kierunku obwodów tarnopolskiego, lwowskiego, chmielnickiego, winnickiego, mikołajowskiego, odeskiego i czerkaskiego. Alarm przeciwlotniczy został ogłoszony w większej części Ukrainy.

"W noc sylwestrową 2024 roku wróg użył rekordowej liczby bezzałogowców szturmowych typu Shahed. Atak przeprowadzono falami.. Wróg uderzył także czterema rakietami S-300 w obwodzie charkowskim" - poinformowały siły powietrzne.

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że w niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek wojska rosyjskie wystrzeliły nad Ukrainę 122 Shahedy. Ukraińska obrona zestrzeliła 87 dronów.

Początek Nowego Roku jest kolejnym dniem wzmożonych ataków rosyjskich na Ukrainę. 29 grudnia, w wyniku zmasowanego ostrzałów rakietowych wielu miast w Ukrainie, zginęło prawie 50 osób. W Kijowie liczba ofiar wzrosła do 28. W poniedziałek kijowskie władze poinformowały, że ratownicy wyciągnęli spod gruzów ciała kolejnych czterech osób. 1 stycznia w Kijowie ogłoszono żałobę.