Snajper John Allen Mohammad, który wraz ze wspólnikiem w 2002 roku terroryzował całe Stany Zjednoczone, strzelając i zabijając przypadkowe osoby, nie żyje. Skazany na karę śmierci morderca dostał specjalny zastrzyk. - Nie było żadnych komplikacji - poinformował Larry Traylor z więzienia w Wirginii.
- Pan Muhammad zapytany został o jego ostatnią wolę, ale na pytanie nie odpowiedział. Być może do niego nie dotarło - stwierdził Traylor.
Ostatni posiłek
Na Johnie Allenie Mohammadzie wykonana została kara śmierci, za pomocą śmiertelnego zastrzyku. - Cała procedura trwała może 5 minut. Muhammad zmarł równo o godzinie 21.11 (3.11 czasu polskiego) - poinformował przedstawiciel więzienia. - Odkąd wszedł do sali śmierci, nie odezwał się ani słowem. Był spokojny, jakby zrelaksowany. Po otrzymaniu zastrzyku nie ruszał się. Tylko jego głowa nieco przechyliła się na prawą stronę - relacjonował amerykańskim mediom Traylor.
Przed śmiercią, skazany zjadł swój ostatni posiłek. - Kurczaka z keczapem, a na deser truskawkowe ciastko - poinformował jego adwokat.
Strzelał z bagażnika
48-letni Muhammad przez trzy tygodnie października 2002 roku terroryzował całe Stany Zjednoczone. Wraz ze swoim wspólnikiem, 17-letnim Lee Boyd Malvo, jeździli razem specjalnie skonstruowanym samochodem, w którym Muhammad leżał i strzelał z wystającej z bagażnika lufy. Snajper leżał w bagażniku auta i przez wycięty otwór wyszukiwał i mordował swoje ofiary. Celował do zupełnie przypadkowych osób, zabijając 10 i troje ciężko raniąc.
Został skazany na karę śmierci i chociaż starał się o ułaskawienie, gubernator Wirginii Tim Kaine odrzucił jego wniosek. - Bacznie przyglądałem się prośbie o łaskę i opiniom sędziów w tej sprawie. Jednakże nie znalazłem żadnych podstaw, by przeciwstawiać się decyzji sądu - oświadczył gubernator.
Był chory psychicznie?
Jeszcze przed egzekucją, reprezentujący oskarżonego Wyndal Gordon powiedział, że Muhammad "umrze z głową wysoko podniesioną i bez wyrzutów sumienia, gdyż wie, że jest niewinny". - On jest męczennikiem całego zła kary śmierci - komentował adwokat, który już po śmierci mordercy, złożył kondolencje nie tylko rodzinom ofiar, ale także bliskim oskarżonego. - To dramatyczna sytuacja dla wszystkich - ocenił.
Kara śmierci dla Johna Allena Muhammada wzbudzała wiele kontrowersji. Przed budynkiem więziennym pojawili się jej przeciwnicy. Sam Mohammad przez cały proces utrzymywał, że jest niewinny, a prawnicy współpracujący z Muhammadem utrzymywali, że był on chory psychicznie.
- Diagnozowali go biegli psychiatrzy. Postawili wniosek, że miał zaburzenia paranoiczne i psychotyczne, miał także omamy - poinformował BBC adwokat Jonathan Sheldon. - Także skany mózgu oskarżonego wykazały zmiany charakterystyczne dla schizofrenii - zaznaczył.
Morderstwa w biały dzień
Sandra Merry, świadek dramatycznych wydarzeń sprzed siedmiu lat opowiada, jak przestępcy zaatakowali po raz piąty. Zabili wtedy młodą kobietę odkurzającą swój samochód. Amerykanka znajdowała się kilkadziesiąt metrów dalej.
- Dekorowałam właśnie dom, gdy jakiś młody człowiek powiedział: "Proszę pani, proszę wejść do środka, ktoś właśnie zastrzelił kobietę na tej ulicy. Proszę się schować, bo pani tez może być postrzelona" - mówi.
Atmosfera w okresie zamachów była bardzo napięta. Media podawały najnowsze teorie i plotki. Charles Moose, były szef policji w Montgomery County w stanie Maryland, przyznał, że medialne doniesienia śledzili również sami snajperzy. - Przyznaję, że przeszło mi nawet przez myśl, że mogli planować jakiś atak podczas jednej z policyjnych konferencji prasowych - mówi w rozmowie z wysłannikiem "Faktów".
Konferencje - poza informacyjnym - miały jeszcze jeden cel: były wykorzystywane przez policję do prowadzenia negocjacji z zamachowcami.
Źródło: tvn24.pl, Fakty TVN, BBC, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters