Samochód elektryczny spadł z trzeciego piętra kwatery głównej jego producenta, chińskiej firmy Nio, w Szanghaju. BBC, powołując się na komunikat firmy, podało, że zginęły dwie osoby, które znajdowały się w pojeździe. Firmę - z powodu jej oświadczenia - krytykuje się za obojętność wobec losu zmarłych.
Według firmy Nio do wypadku doszło w środę po południu czasu miejscowego. Zginął pracownik firmy i osoba zatrudniona w instytucji partnerskiej. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. Nie jest jasne, co dokładnie mieści się na trzecim piętrze budynku, z którego wypadł samochód. BBC opisuje, że znajdujące się tam pomieszczenia określane są jako sala wystawowa, miejsce testów lub parking.
Nagranie z rozbitym pojazdem pokazał na swoim profilu Stephen McDonell, korespondent BBC w Chinach.
"Nasza firma współpracuje z wydziałem bezpieczeństwa publicznego, aby wszcząć dochodzenie i analizę przyczyn wypadku. Na podstawie analizy sytuacji na miejscu wypadku możemy wstępnie potwierdzić, że był to wypadek (niespowodowany przez pojazd)" - napisano w oświadczeniu Nio.
"Jest nam bardzo przykro z powodu wypadku i chcielibyśmy wyrazić nasze najgłębsze kondolencje z powodu śmierci naszego kolegi i pracownika partnerskiego, którzy stracili życie. Utworzono zespół, by pomóc ich rodzinom" - dodano.
Oświadczenie firmy i gniew internautów
BBC zwraca uwagę, że pierwotna wersja komunikatu, którą usunięto z sieci, a która zgromadziła ponad 1000 komentarzy, kończyła się zdaniem, że wypadek był "niezwiązany z samym pojazdem". To sformułowanie wywołało falę gniewnych komentarzy chińskich internautów.
"To pokazuje zimną krew kapitalizmu" – napisał jeden z internautów. Inny oskarżył firmę o obojętność na los pracowników. "Kierowcy testowi przyszli przetestować pojazd, ale mówicie, że to nie miało nic wspólnego z pojazdem?" - zapytał ten użytkownik.
Chiny starają się uzyskać dominację w branży pojazdów elektrycznych, a Nio stanowi konkurencję dla koncernu Tesla Elona Muska, który ma w Szanghaju dużą fabrykę - podkreśla BBC.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock