Córka byłego prezydenta USA, Chelsea Clinton, w poniedziałek zadebiutuje w nowej roli - prezenterki jednej z największych telewizji w Stanach Zjednoczonych. Czy to początek wielkiej kariery w mediach?
Niegdyś nieśmiała prezydentówna rozpoczyna właśnie trzymiesięczną współpracę z telewizją NBC. Jej pierwszym tematem mają być potrzebujące pomocy dzieci ze stanu Arkansas, gdzie sama Chelsea dorastała, gdy Bill Clinton był gubernatorem tego stanu. Dwa dni później Clintonówna poprowadzi relację na żywo - połączy się z amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi poza granicami kraju.
Dla 31-letniej Chelsea to duża zmiana. Córka prezydenta przez długi czas nie mogła poradzić sobie z popularnością i życiem na świeczniku. Nawet podczas prezydenckiej kampanii Hillary Clinton w prawyborach w 2008 roku odmówiła publicznego wypowiadania się.
Jak podkreśla prezydentówna, przezwyciężyła nieśmiałość dzięki babci, Dorothy Rodham, która zmarła kilka tygodni temu.
Bushówna też pracuje w telewizji
Chelsea uzyskała tytuł magistra zdrowia publicznego na uniwersytecie Columbia, a obecnie pracuje nad doktoratem z administracji publicznej na uniwersytecie w Nowym Jorku.
Nie tylko Clintonówna chce robić karierę w mediach. Córka prezydenta Geroge'a W. Busha, Jenna, również od czasu do czasu współpracuje z NBC jako korespondentka i prezenterka.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Kyle Cassidy