Nie ustają antyrządowe protesty w Sofii. W niedzielę na placu przed gmachem rządu ponownie zebrali się demonstranci, którzy domagają się dymisji rady ministrów i prokuratora generalnego oraz rozpisania przedterminowych wyborów. Przynieśli ze sobą świńskie uszy jako symbol tego, że władze nie słyszą głosu narodu.
Codzienne protesty mają formę performance'ów. W sobotę budynek rządu obrzucano pomidorami i papierem toaletowym. W niedzielę na chodnik przed gmachem posypały się świńskie uszy (w Bułgarii wędzone świńskie uszy są tradycyjnym, sprzedawanym w sklepach przysmakiem). Według protestujących miały one posłużyć władzom, by usłyszały głos narodu, na który pozostają głusi.
Zablokowany most
Potem głos oddano uczestnikom demonstracji. Wypowiadali się przeciw różnym aspektom obecnej polityki. Padły liczne deklaracje i zapewnienia, że rezygnacji z protestów nie będzie.
W niedzielę demonstrantów było mniej, co jednak nie przeszkodziło im w przejściu z hasłami "Dymisja" i "Mafia" głównymi ulicami i zablokowaniu najważniejszego sofijskiego skrzyżowania na Moście Orłów.
Zdaniem organizatorów władze grają na zwłokę, licząc na zmęczenie demonstrantów.
Na razie nie znajdują odzewu apele o blokowanie infrastruktury w kraju. Na najbliższą środę zaplanowany jest ogólnonarodowy wiec w Sofii.
Źródło: tvn24.pl, PAP