19-letnia dziewczyna przez osiem lat była więziona i maltretowana przez bośniackie małżeństwo. Spała w oborze, jadła karmę dla świń i, według lokalnych mediów, traktowana była jak niewolnica. Policja odnalazła ją 10 dni temu w lesie.
19-letnią dziś kobietę odnaleziono w lesie w okolicach wioski Gojcin na północnym wschodzie Bośni.
Jej matka, Kristina Siegner, wyszła za mąż za Bośniaka. Po jakimś czasie wyjechała do Niemiec, pozostawiając swą córkę ojczymowi i jego nowej partnerce. Bośniacka para znęcała się nad dziewczynką. Zmuszano ją do ciężkiej pracy w polu, karząc, w przypadku przewinień, nożem.
Traktowana jak niewolnica Niemka spała w oborze i żywiła się karmą dla świń. Jak twierdzą sąsiedzi, wykorzystywana była seksualnie przez mieszkających w okolicy mężczyzn. Jednak prokuratura nie potwierdziła dotychczas tych informacji.
"Miała dobre życie"
Mieszkająca w Niemczech i w Austrii matka twierdzi, że nie wiedziała o losie córki i zapewnia, że Bedina miała w Bośni "dobre życie".
O dramacie dziewczyny policję poinformowali mieszkańcy wioski. Policja w przeszłości kilkakrotnie sprawdzała donosy, ale nigdy nie znalazła Bediny w posiadłości ojczyma. Dopiero niedawno jeden z mieszkańców wioski sfotografował kobietę i przesłał zdjęcie policji. Więziona dziewczyna nie chodziła do szkoły ani nigdy nie opuszczała gospodarstwa.
Bośniackie małżeństwo zostało aresztowane. Niemka przebywa w domu dla samotnych kobiet w Tuzli, gdzie powoli dochodzi do siebie. Jej "opiekunowie" najprawdopodobniej odpowiedzą za pozbawienie jej wolności, przemoc fizyczną i znęcanie się.
Autor: jk\mtom / Źródło: PAP, APTN, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Reuters