Zaledwie w poniedziałek przeprowadzili brutalny zamach na ośrodek policji w pakistańskim Lahore, a teraz grożą zamachami terrorystycznymi w Waszyngtonie. - Te ataki zadziwią świat - grozi przywódca terrorystycznej grupy Tehrik-e-Taliban Baitullah Mehsud.
Mehsud oświadczył, że poniedziałkowy zamach w Lahore to odwet za amerykański ostrzał rakietowy na pograniczu afgańsko-pakistańskim.
Wkrótce przeprowadzimy atak w Waszyngtonie, który zadziwi wszystkich na świecie Baitullah Mehsud
I zapowiedział: - Wkrótce przeprowadzimy atak w Waszyngtonie, który zadziwi wszystkich na świecie. Jak wynika z jego wcześniejszych wypowiedzi dla lokalnego radia "Dewa", terroryści mogą pokusić się nawet o ataki na Biały Dom.
5 mln dolarów za głowę
Pakistański rząd i CIA uważają Mehsuda za głównego podejrzanego w sprawie zamachu, w którym w grudniu 2007 roku zginęła przywódczyni pakistańskiej opozycji, była premier Benazir Bhutto. Stany Zjednoczone wyznaczyły za głowę przywódcy Tehrik-e-Taliban nagrodę w wysokości 5 mln dolarów.
Brutalny atak
Do krwawego ataku na ośrodek szkolenia kadr policyjnych w Lahore doszło w poniedziałek rano. Na teren koszar wdarło się kilkunastu napastników. Regularna bitwa między policją i wojskiem a terrorystami, którzy bronili się na terenie ośrodka trwała ponad dziewięć godzin.
W sumie zginęło co najmniej 18 ludzi, w tym dwóch cywilów, ośmiu policjantów i ośmiu napastników. Około 95 osób, w większości policjantów, zostało rannych. Czterech napastników jest już w rękach policji.
Źródło: PAP