Były krzyki, była krew. Ludzie początkowo myśleli, że to ćwiczenia - tak piątkowe wydarzenia na Moście Londyńskim relacjonował Toby Williamson z Fishmongers' Hall, gdzie zamachowiec rozpoczął atak. O dwóch swoich pracownikach - w tym Polaku, który kłem narwala walczył z napastnikiem - powiedział, że to "jedni z najbardziej pokornych ludzi", którzy w piątek "zrobili coś niezwykłego".
Do ataku doszło w piątek. Sprawcą był 28-letni Usman Khan. Najpierw przebywał on w budynku Fishmongers' Hall i groził, że wysadzi go w powietrze. Następnie zaczął atakować nożem znajdujące się tam osoby, po czym został wypchnięty na Most Londyński.
Tam terrorysta atakował przechodniów. Został powalony na ziemię przez osoby, które wybiegły za nim z budynku. Na skutek zamachu zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne. Jak podała w niedzielę brytyjska policja, jedna z rannych osób wróciła już do domu, a dwie pozostałe nadal przebywają w szpitalu w stabilnym stanie.
Jak podał w sobotę dziennik "The Times", jedną z osób, które pomogły powstrzymać terrorystę, był Polak o imieniu Łukasz, pracujący w budynku, gdzie rozpoczął się atak. Do walki z terrorystą użył on półtorametrowego kła narwala.
"Zwykli ludzie zrobili coś niezwykłego"
O przebiegu akcji mówił w rozmowie z BBC Toby Williamson, szef lokalu, w którym rozpoczął się atak. - Były krzyki, była krew. Ludzie początkowo myśleli, że to ćwiczenia - opowiadał.
Następnie - relacjonował - Łukasz i Andy, "korzystając z gaśnicy, krzeseł i zerwanego ze ściany kła narwala" zaczęli walkę z napastnikiem i wypchnęli go z restauracji na Most Londyński.
- To jedni z najbardziej pokornych ludzi. Ale pod wpływem chwili ludzie dokonują niezwykłych rzeczy. Jestem bardzo dumny, że ich znam. Zwykli ludzie zrobili coś niezwykłego - mówił Williamson.
Morawiecki gratuluje, Ziobro chce medalu
Po tym jak media opisały postawę Polaka premier Mateusz Morawiecki zamieścił wpis w mediach społecznościowych. "’Cholerni Polacy znowu ratują Londyn’ - te słowa dzisiaj dominują w Londynie w przekazach medialnych o dzielnej postawie Pana Łukasza, Polaka, który nie zawahał się i ruszył na terrorystę, "uzbrojony" w…. kieł narwala, który akurat znalazł się pod ręką. Przeciwko terroryzmowi każda broń jest dozwolona" - napisał szef rządu.
"Panie Łukaszu, Pana postawa zasługuje na szczególne podziękowanie i szacunek. Polska jest z Pana dumna" - podkreślił Morawiecki.
Rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak poinformował, że "Minister (sprawiedliwości, Zbigniew) Ziobro zwróci się do Pana Prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o rozważenie odznaczenia Pana Łukasza Medalem za Ofiarność i Odwagę za to, że z narażeniem własnego życia pomógł obezwładnić terrorystę"
"Minister Zbigniew Ziobro za takie czyny, taką odwagę, osobiście nagradzał Polaków, ale w tym przypadku uznał, ze w związku z tym, że heroizm Pana Łukasza ma wymiar międzynarodowy, warto nadać temu odznaczeniu wyższą rangę" - dodał we wpisie na Twitterze.
Minister @ZiobroPL zwróci się do Pana Prezydenta @AndrzejDuda z wnioskiem o rozważenie odznaczenia Pana Łukasza Medalem za Ofiarność i Odwagę za to, ze z narażeniem własnego życia pomógł obezwładnić terrorystę.
— Jan Kanthak (@JanKanthak) 30 listopada 2019
Autor: ads//kg / Źródło: BBC, tvn24.pl