Policja poszukuje zbiega z zakładu karnego w Rawiczu. Mężczyzna odsiadywał wyrok w tzw. systemie półotwartym, dzięki czemu mógł pracować poza murami więzienia. 25-latek zamiast wycinać drzewa, porządkować chodniki i grabić liście, oddalił się jednak z miejsca pracy.
Do ucieczki mężczyzny doszło w zeszły czwartek. - Po godzinie 12 otrzymaliśmy zawiadomienie, że więzień z zakładu karnego w Rawiczu oddalił się z miejsca pracy. Wszczęte zostało śledztwo, wciąż poszukujemy zbiega - mówi Beata Jarczewska, oficer prasowy rawickiej policji.
Miał mieć problemy gastryczne
Mężczyzna rano razem z innymi osadzonymi wyjechał do pracy w zakładzie usług komunalnych. - Więźniowie byli pod opieką kontrahenta wymienionej firmy. W Dębnie Polskim wykonywali pracę porządkowe. Wycinali drzewa, grabili liści. Około godz. 11:20 pracownik kontrahenta stwierdził, że nie ma jednego z osadzonych. Według innych więźniów uskarżał się on na problemy gastryczne i często korzystał w tym dniu z toalety. Pracownik powiadomił dowódcę zmiany, ten dyrektora zakładu. Zawiadomiono policję w Rawiczu i w miejscowości, z której pochodzi zbieg - tłumaczy Piotr Bruder, rzecznik prasowy zakładu karnego w Rawiczu.
Przeszedł testy, by pracować
Poszukiwany to 25-letni mieszkaniec Gostynia. Więzień odsiadywał krótki wyrok 8 miesięcy w tzw. systemie półotwartym. - Mógł zatem być oddelegowany do zewnętrznego zatrudnienia. Przeszedł on wcześniej szereg badań sprawdzających, czy jest to możliwe w jego przypadku. Lekarz medycyny pracy i psycholog więzienny nie stwierdzili żadnych przeciwskazań - wyjaśnia Bruder.
Sprawą zajmuje się także Prokuratura Rejonowa w Rawiczu. - Wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze polegające na tym, żeby ustalić czy popełnione zostało przestępstwo. Nic więcej w tej sprawie na razie nie mogę powiedzieć - mówi Michał Kordek z prokuratury w Rawiczu.
Mężczyzna miał pracować w Dębnie Polskim:
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24