- Szanujemy naszych liderów SLD. Dla takich osób jak Józef Oleksy zawsze musimy mieć zarezerwowane miejsce na listach. Po tym jak podjęto decyzję, że "jedynką" w Warszawie będzie Wojciech Olejniczak, trzeba było znaleźć dla pana Oleksego godne miejsce na godnej liście. Nie ma bowiem dwóch "jedynek" w Warszawie - tłumaczy Dariusz Joński, rzecznik prasowy SLD.

Decyzję w sobotę zaakceptowała rada wojewódzka SLD w Wielkopolsce.

Było miejsce dla Łybackiej

- Wcześniej była sugestia, by listę w Wielkopolsce otwierała osoba z regionu. Chodziło oczywiście o zarezerwowanie miejsca dla pani Krystyny Łybackiej. Ta jednak nigdy nie zgłaszała chęci i nie zamierza kandydować do Parlamentu Europejskiego - wyjaśnia Joński.

W poprzednich wyborach do europarlamentu, listę SLD w Wielkopolsce otwierał Marek Siwiec, który opuścił partię.

Premier, szpieg i gaduła

Józef Oleksy to obecny wiceprzewodniczący SLD. W latach 1995-1996 był premierem. Z funkcji zrezygnował po zarzutach szpiegostwa na rzecz Rosjan. Te nigdy nie zostały potwierdzone.

Dwukrotnie pełnił rolę również Marszałka Sejmu, był także wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych i administracji. W 2007 r. tygodnik "Wprost" opublikował nagrania jego rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym, w której krytykował kolegów z partii. Po tej aferze na trzy lata opuścił szeregi SLD.

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań