W połowie sierpnia zrezygnowała ze startu w wyborach do rady miasta, teraz jej nazwisko pojawiło się na liście kandydatów do wielkopolskiego sejmiku. - Wspólna jest nam idea zatrzymania PiS w marszu o zdobycie sejmików w Polsce, pani Joanna jest naszym znakomitym sprzymierzeńcem - mówi Rafał Grupiński, dzięki któremu żona prezydenta Poznania zdecydowała się jednak spróbować sił w polityce.
W kraju zrobiło się o niej głośno, kiedy podczas strajku kobiet powiedziała, że jest "wku**iona" w związku z planami zmian przepisów dotyczących praw kobiet, między innymi tych dotyczących aborcji.
21 sierpnia Joanna Jaśkowiak publicznie ogłosiła, że nie wystartuje w zbliżających się wyborach.
Ale zmieniła zdanie. Jest "siódemką" na liście kandydatów Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska i Nowoczesna) do sejmiku województwa. "Jedynką" jest obecnie urzędujący marszałek województwa Marek Woźniak.
W mieście "brakuje zjednoczenia"
Joanna Jaśkowiak nie ukrywa, że obecny plan wynika z propozycji, jaką dostała od przewodniczącego wielkopolskiej PO.
- Poetycko mówiąc, zmiana dokonała się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, po tym jak zasugerował mi to poseł Rafał Grupiński. To wyborcy zdecydują, czy wejdę w świat polityki, chciałabym spróbować - mówi Jaśkowiak.
- Bardzo nam zależało na tym, żeby mieć więcej przedstawicielek Kongresu Kobiet na naszych listach - tłumaczy Grupiński. - Patrzymy na to, co nas łączy. A w tym przypadku wspólna jest idea zatrzymania PiS w marszu o zdobycie sejmików w Polsce, tu pani Joanna jest naszym znakomitym sprzymierzeńcem - dodaje.
Jaśkowiak twierdzi, że chciałaby mieć wpływ na realizację postulatów wywodzących się z funkcjonowania miasta. Chodzi o kwestie planowania przestrzeni, opiekę społeczną dla seniorów, ale też rolę i prawa kobiet.
- W ruchach miejskich działa wielu wspaniałych, pomysłowych ludzi. Ale brakuje tam współpracy, zjednoczenia. I lidera, który stanąłby na czele takiego związku - tłumaczy.
Żona prezydenta, aktywistka, prawnik
Joanna Jaśkowiak jest poznańskim notariuszem. Włącza się w działalność społeczną, angażuje się w tak zwane czarne protesty, pikiety poparcia dla protestujących osób niepełnosprawnych, przeszła też trasę ostatniego marszu równości podczas Poznań Pride Week 2018.
Wobec Jaśkowiak wciąż toczy się proces dotyczący jej słów wypowiedzianych na strajku kobiet w 2017 roku. Na 14 września zaplanowano rozprawę w sądzie drugiej instancji, bo żona prezydenta odwołała się od swojego wyroku za wulgaryzm użyty w miejscu publicznym (grzywna w wysokości 1000 złotych).
Mąż Joanny, Jacek Jaśkowiak, od 2014 roku jest prezydentem Poznania. Zastąpił na tym stanowisku Ryszarda Grobelnego, który wcześniej piastował urząd przez 16 lat. Jaśkowiak startuje w tegorocznych wyborach samorządowych jako kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24