Szóstoklasista poczęstował w szkole winem starszych kolegów. Po tym, jak nauczyciele zauważyli, że gimnazjaliści mogą być pod wpływem alkoholu, na miejsce wezwano policję.
Z informacji, jakie przekazuje dyrektor szkoły wynika, że chłopak podebrał wino w domu i przyniósł je do szkoły. - Wyciągnął trunek z barku własnej matki i przelał je do dwóch termosów. Poczęstował pięciu starszych kolegów z pierwszej gimnazjum. Chciał im najwyraźniej tylko zaimponować, bo sam nic nie wypił - mówi Elżbieta Gonicka, dyrektor zespołu szkół w Orchowie (woj.wielkopolskie).
O "poczęstunku" władze szkoły powiadomiły policję i rodziców chłopców. Na ich życzenie przewieziono młodzież na komisariat i zbadano alkomatem. Dwóch z nich okazało się być pod nieznacznym wpływem alkoholu.
Nie pojadą na wycieczkę
Za wybryk przyszło zapłacić całej piątce. - Każdy z nich dostał naganę ode mnie i od wychowawcy, obniżyliśmy im zachowanie i zakazaliśmy udziału w jakichkolwiek wycieczkach i uroczystościach szkolnych - wylicza dyrektorka. Przyznaje, że był to pierwszy tego typu incydent w karierze nastoletnich uczniów. Nie zdecydowano o wyrzuceniu ich ze szkoły.
Miejscowa policja powiadomiła o sprawie sąd. - Sporządzoną dokumentację dotyczącą zdarzenia przekazano do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich słupeckiego sądu, ma ocenić zaistniałą sytuację - mówi Marlena Kukawka z słupeckiej policji.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock